- Istnieje pilna potrzeba przeprowadzenia - w pierwszej kolejności w NATO - poważnej debaty nad zmianą strategii tak, aby albo uczynić ją skuteczną, albo - jeśli to się nie uda - zastanowić się nad strategią wyjścia z Afganistanu - powiedział Koziej. - Kontynuowanie przez NATO tego zaangażowania w dotychczasowej formie, na zasadzie dobrowolności, przypadkowości udziału poszczególnych członków NATO, nie ma większego sensu - dodał. - Na temat strategii wobec Afganistanu dużo się wypowiadałem przed objęciem stanowiska szefa BBN i moje zdanie się nie zmieniło - zaznaczył. Zdaniem Kozieja Polska powinna być zainteresowana zmianą strategii NATO, ponieważ odgrywa tam "jedną z ważniejszych ról". - Powinniśmy być inicjatorem tego rodzaju myślenia. Myślę, że najbliższy szczyt NATO w Lizbonie jest dobrą ku temu okazją. Od tego, jak by się nam udało przeprowadzić tę dyskusję w sojuszu, i od decyzji sojuszu powinniśmy uzależniać własną strategię narodową - ocenił Koziej. Dodał, że gdyby udało się strategię NATO zmienić tak, by stała się operacją nakładającą jednakowe obowiązki na wszystkich członków, wówczas Polska może kontynuować zaangażowanie z nadzieją na pozytywne rozstrzygnięcie operacji ISAF. - Jeśli natomiast się to nie uda, powinniśmy opracować własną strategię, włącznie ze strategią wychodzenia, odpowiednio zawczasu zaplanowaną i uzgodnioną z sojusznikami - uważa szef BBN. Zastrzegł, że "o konkretnych terminach mówić na razie nie można". W sobotę pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powiedział na wiecu wyborczym, że nadszedł czas, by zakończyć polską misję w Afganistanie. Zaznaczył, że "nie może to oznaczać pospiesznej ucieczki" i porzucenia sojuszników. Dodał, że rozmawiał o tym z premierem kilka dni przed wiadomością o śmierci kolejnego polskiego żołnierza ISAF. Podkreślił, że wycofanie nie będzie kwestią tygodni ani miesięcy. Premier Donald Tusk zapowiedział, że Polska postawi na listopadowym szczycie NATO w Lizbonie kwestię wyjścia polskiego kontyngentu. Uznał, że Polacy mają prawo oczekiwać od rządu "mocnej akcji na rzecz planu szybkiego wyjścia z Afganistanu". W operacji ISAF uczestniczy ok. 2600 polskich żołnierzy, kolejnych 400 pozostaje w odwodzie w kraju. W sobotę wskutek ataku na konwój zginął kapral Miłosz Górka. To 17. śmiertelna ofiara polskiego kontyngentu w Afganistanie. Rannych zostało ośmiu innych żołnierzy. W poniedziałek w kolejnym ataku dokonanym przy pomocy miny-pułapki, zostało poszkodowanych czterech Polaków.