"W ocenie prezydenta trwające prace i brak uzgodnień dotyczących nowego systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP nie stwarzają warunków do merytorycznej oraz uwzględniającej potrzeby armii oceny przedstawionych kandydatur do awansów generalskich" - podkreśliło BBN. MON na razie nie komentuje sprawy.Prezydent - jak zaznaczono - "oczekuje, że w ramach współpracy Biura Bezpieczeństwa Narodowego z Ministerstwem Obrony Narodowej rozwiązania dotyczące systemu kierowania i dowodzenia zostaną wypracowane w najbliższym czasie, co pozwoli na podjęcie stosownych decyzji kadrowych". Zapowiedziana przez ministra obrony Antoniego Macierewicza zmiana systemu kierowania i dowodzenia wprowadzonego reformą w 2014 r. była kilkakrotnie przedmiotem rozmów prezydenta z ministrem obrony, szefem Sztabu Generalnego i najwyższymi dowódcami. Prezydent przedstawił swoje oczekiwania wobec systemu dowódczego w kwietniu na dorocznej odprawie kierowniczej kadry MON i sił zbrojnych. Zgodnie z koncepcją MON w miejsce dwóch połączonych dowództw - generalnego i operacyjnego - mają znów powstać odrębne dowództwa rodzajów sił zbrojnych. Nierozstrzygnięta pozostawała kwestia przyszłego połączonego dowództwa operacyjnego. Jak mówił szef BBN Paweł Soloch, BBN skłania się ku wydzieleniu do tej roli osobnej instytucji, zaś MON - ku strukturze w ramach SG WP. W czerwcu, po zapoznaniu się z niejawnym raportem z przeprowadzonego przez MON Strategicznego Przeglądu Obronnego - który dotyczył m. in. struktury dowódczej - prezydent polecił BBN opracowanie szczegółowego modelu sił zbrojnych, ich finansowania i systemu dowodzenia. Będące częścią kancelarii prezydenta Biuro Bezpieczeństwa Narodowego wystąpiło do MON o dodatkowe informacje na temat ustaleń przeglądu, przedstawiło też uwagi do załączonego do raportu projektu ustawy zmieniającej strukturę dowódczą. Wg informacji PAP dotychczas BBN nie otrzymało odpowiedzi od resortu obrony. W ubiegłym tygodniu BBN poinformowało, że prezydent nie ma żadnych informacji mogących podważyć zaufanie do dyrektora departamentu zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi w BBN gen. bryg. Jarosława Kraszewskiego ani nie otrzymał od szefa MON wyjaśnień w sprawie nieformalnych zarzutów, jakie minister obrony Antoni Macierewicz formułował pod adresem Kraszewskiego. Dlatego - podało BBN - prezydent wystąpił do ministra obrony o wyjaśnienia. O sprawie zostali poinformowani premier i minister koordynator ds. służb specjalnych. W czerwcu SKW wszczęła postępowanie sprawdzające wobec Kraszewskiego, co oznaczało odebranie mu dostępu do informacji niejawnych. MON zapewniło, że niezwłocznie po zakończeniu postępowania sprawdzającego wobec gen. Kraszewskiego wszystkie niezbędne informacje w tej sprawie zostaną przekazane szefowi BBN. Według mediów powodem działań SKW było to, że Kraszewski zakwestionował propozycje nominacji generalskich przedstawione przez Macierewicza. Wiosną głośna stała sie sprawa pism, jakie prezydent wysłał do szefa MON, m. in w sprawie sprawie obsady ataszatów i tworzenia wielonarodowego dowództwa dywizji w Elblągu. Zgodnie z ustawą o powszechnym obowiązku obrony RP prezydent mianuje na stopnie oficerów na stopnie generałów i admirałów na wniosek ministra obrony. Jak powiedziała PAP rzeczniczka resortu obrony mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz, MON na razie nie komentuje sprawy. Jakub Borowski (PAP)