Do zdarzenia miało dojść w 1973 roku, a Robin miała wówczas zaledwie 16 lat. Do molestowania miało dojść w południowej Kalifornii.Robin odmówiła jednak podania szczegółów. Jej adwokat - Gloria Allred podkreśliła, że chociaż sprawa jest już przedawniona, to Robin może złożyć zeznania, jeśli reżyser stanie przed sądem w związku z innymi oskarżeniami o przestępstwa seksualne. "Robin" powiedziała, że przerwała milczenie, by było wiadomo, że są kolejne nieletnie ofiary. Robin powiedziała, że "zdenerwowała się", że sprawa przeciwko Polańskiemu może zostać zakończona, a ona wciąż ma nadzieję, że reżyser "powinien ponieść odpowiedzialność za atak na Samantę Geimer". Sprawa Romana Polańskiego Polański jest oskarżony o to, że w 1977 r. podał środki usypiające i alkohol 13-letniej wówczas Samancie Gailey (obecnie Geimer) i doprowadził ją do poddania się aktowi seksualnemu w domu aktora Jacka Nicholsona. Zgodnie z ustawodawstwem stanu Kalifornia każdy kontakt seksualny z nieletnią traktowany jest jako gwałt. Podczas procesu reżyser przyznał się do seksu z nieletnią, po tym jak w ramach nieformalnej ugody prokuratura obiecała mu rezygnację z innych zarzutów. Spędził 42 dni w więzieniu, skąd został warunkowo zwolniony. Nie czekając jednak na wyrok opuścił w 1978 r. Stany Zjednoczone obawiając się - jak twierdził - że sędzia nie dotrzyma warunków ugody. Polański mieszka i tworzy obecnie we Francji i w Szwajcarii, często odwiedza również Polskę. Zarówno Szwajcaria, jak i Polska odrzuciły amerykańskie wnioski o ekstradycję reżysera do USA. Francja nie ma umowy o ekstradycji z USA. Roman Polański próbował doprowadzić do zakończenia procesu bez konieczności osobistego stawiennictwa w sądzie, ale jego wysiłki nie przyniosły żadnego rezultatu. Na początku kwietnia sędzia Sądu Najwyższego stanu Kalifornia odrzucił prośbę reżysera o zakończenie jego sprawy i umożliwienie mu podróży do USA bez groźby narażenia się na aresztowanie. Geimer kilkakrotnie oświadczała, że przebaczyła Polańskiemu, a w 2008 r. wystąpiła do sądu o umorzenie sprawy aby "zaoszczędzić dalszych cierpień jej i rodzinie". W 2010 roku brytyjska aktorka Charlotte Lewis, również reprezentowana przez Glorię Allred, która specjalizuje się w przypadkach przemocy seksualnej, oskarżyła reżysera, że zmusił ją do seksu, gdy miała 16 lat.