Adm. Mullen - najwyższy rangą dowódca amerykańskich sił zbrojnych - przybył w poniedziałek do Warszawy. Wizyta w Polsce jest etapem jego europejskiej podróży, w czasie której odwiedził także m.in. Rosję. W Polsce Mullen spotkał się m.in. z szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Franciszkiem Gągorem. Po rozmowie z gen. Gągorem Mullen pytany przez dziennikarzy o ewentualny termin rozmieszczenia w naszym kraju zestawu do obrony przeciwrakietowej Patriot odpowiedział, iż istnieje bezpośredni związek między podpisaniem układu SOFA a rozmieszczeniem baterii. - Stany Zjednoczone są zdecydowane, aby wesprzeć polski wysiłek modernizacyjny w zakresie obrony przeciwlotniczej i ta bateria będzie pierwszym krokiem - zaznaczył adm. Mullen. Dodał, że do omówienia pozostało jeszcze wiele szczegółów i trudno przesądzać ostateczny kształt umowy. Gen. Gągor powiedział, że rozmowy na ten temat są prowadzone na poziomie politycznym. - Jednym z naszych istotnych programów jest modernizacja obrony powietrznej i ta bateria będzie motorem napędowym tego programu - zaznaczył. W końcu maja minister obrony narodowej Bogdan Klich mówił, iż rozmowy w sprawie układu SOFA zakończą się najpóźniej w lipcu. Umowa ma umożliwić pobyt kompanii do obsługi zestawu Patriot. Amerykański przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów powiedział także, iż w sprawie budowy "tarczy antyrakietowej" dużą rolę odgrywa analiza kosztów. - Trwa przegląd pod auspicjami prezydenta Baracka Obamy, który ma się zakończyć w drugiej połowie roku - poinformował. Dodał, że do czasu zakończenia analizy trudno mówić o szczegółach. - Jeśli chodzi o obronę przeciwrakietową, USA widzą zagrożenia przede wszystkim ze strony Iranu - ocenił. Patriot to mobilne rakietowe zestawy do zwalczania wrogich rakiet i samolotów, broń ostatniej linii obrony powietrznej. Wzmocnienie nimi polskiej obrony powietrznej było warunkiem zgody na instalację w Polsce elementu amerykańskiej tarczy przeciwrakietowej. Później uzgodniono, że bateria miałaby stacjonować w Polsce także w razie rezygnacji z umieszczenia tu bazy rakiet przechwytujących dalekiego zasięgu wchodzących w skład amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Jak podawały rządowe źródła amerykańskie, są rozbieżności między administracją USA i rządem polskim odnośnie interpretacji zeszłorocznej umowy w sprawie przekazania Polsce baterii rakiet Patriot. Pentagon podkreśla, że bateria (składa się z czterech-ośmiu wyrzutni) miałaby się znaleźć w Polsce tymczasowo i służyć załogom do szkoleń.