Bartoszewski poinformował, że nikt z MSZ nie przekonywał go do zmiany decyzji. O swoim postanowieniu b. szef polskiej dyplomacji poinformował minister spraw zagranicznych Annę Fotygę w krótkim liście. Jak zaznaczył, jego decyzja jest nieodwołalna. Prof. Bartoszewski rezygnację zapowiadał już wcześniej. W radiu RMF FM mówił, że "decyzji w tej sprawie nie będzie z nikim konsultował, bo jest emerytowaną osobą prywatną". Bartoszewski oświadczył wczoraj, że rozważa rezygnację z powodu braku wyraźnego komentarza szefowej MSZ Anny Fotygi w sprawie skandalicznych zarzutów wiceministra MON Antoniego Macierewicza. Przypomnijmy, Macierewicz zarzucił byłym szefom dyplomacji współpracę z sowieckim służbami specjalnymi. Później twierdził, że był to tylko "skrót myślowy". Jeszcze we wtorek rano podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Krawczyk mówił, że zadzwoni do prof. Bartoszewskiego i poprosi go, aby nie rezygnował z funkcji przewodniczącego Rady PISM. - Chciałbym prosić pana profesora, aby nie odchodził ze swojego stanowiska - powiedział Krawczyk. - Zadzwonię dzisiaj do pana profesora, którego bardzo szanuję, i osobiście go poproszę - oświadczył. - Myślę, że gdyby dzisiaj pani minister Fotyga zadzwoniła do pana Bartoszewskiego, to byłby ładny gest - dodał Krawczyk. PISM powstał w 1996 roku. Do zadań Instytutu należy m.in. prowadzenie badań naukowych w zakresie spraw międzynarodowych, a także przygotowywanie analiz, ekspertyz i studiów prognostycznych w tej dziedzinie.