i ministrowi spraw zagranicznych w trudnych sprawach. - Nie jestem po to, aby wtrącać się do polityki zagranicznej, ale żeby pomóc, gdy będzie to potrzebne - podkreślił. Bartoszewski podziękował premierowi Tuskowi, za to, że "akt powołania odbywa się w tak miłej atmosferze". Były minister spraw zagranicznych wyraził radość, że "MSZ trafiło w wysoce profesjonalne ręce ministra Sikorskiego". - Nie mamy nadmiaru osób o takiej praktyce - ocenił.