Arłukowicz, pytany dlaczego zdecydował się kandydować na szefa PO, zapewnia, że "Platformie potrzebna jest nowa energia". "Musimy być każdego dnia na ulicach, wśród ludzi. To jest zadanie dla nas wszystkich, nie tylko dla posłów czy senatorów. Musimy wykorzystać potencjał tysięcy ludzi w Polsce, którzy patrzą na nas z sympatią i chcą z nami pracować" - przekonuje europoseł. "Platforma musi być ponownie partią tętniącą życiem, posiadającą ogromny potencjał ludzki. PO musi być jak bardzo dobry, zgrany zespół sportowy, w którym każdy ma określoną rolę i pracę do wykonania. Musimy jeszcze bardziej otworzyć się na współpracę ze stowarzyszeniami, organizacjami pozarządowymi itp." - dodał polityk. Dopytywany, czy Grzegorz Schetyna nie sprawdził się jako przewodniczący PO, Arłukowicz odpowiada, że wykonał on "bardzo dużo ciężkiej pracy i trzeba to docenić". "Natomiast zawsze przychodzi moment na zmiany, zarówno w życiu każdego człowieka, jak i w 'życiu' partii politycznej. Uważam, że teraz jest taki moment, w którym zmiany są niezbędne, abyśmy na nowo zaczęli wygrywać wybory" - ocenił europoseł. Arłukowicz: PO musi być skuteczna w wygrywaniu Pytany, czy jego zdaniem "Platforma Schetyny skazana jest na kolejne porażki", odparł: "PO musi być partią przede wszystkim skuteczną". "Skuteczną do nawiązywania współpracy z innymi partiami opozycyjnymi, skuteczną w rozwiązywaniu problemów Polaków, skuteczną w przekonywaniu Polaków do swojego programu i wizji państwa, a na końcu skuteczną w wygrywaniu wyborów. Dlatego właśnie zdecydowałem się na start i dlatego zaproponuję koleżankom i kolegom swoją wizję PO" - zapowiedział. Europoseł uważa, że "poprzednie kampanie wyborcze były do wygrania". "Wielu kandydatów pokazało, że potrafi wygrywać wybory. (...) Listy wyborcze muszą być złożone z ludzi, którym się chce, którzy są gotowi robić kampanię każdego dnia i którzy walczą o każdy głos. W układaniu list muszą brać udział przedstawiciele lokalnych społeczności i struktur. Platforma musi być jak wojsko" - uważa Arłukowicz. "Duda jest do pokonania" Na pytanie, jakie szanse na wygranie wyborów prezydenckich ma Małgorzata Kidawa-Błońska podkreślił: "Andrzej Duda jest do pokonania". "Potrzebny jest ogromny wysiłek wszystkich opozycyjnych kandydatów w I turze wyborów, a następnie pełna, wspólna mobilizacja w II turze" - podkreślił. "Klucz do zwycięskich wyborów prezydenckich leży w mniejszych miastach, miasteczkach i wsiach. Nie możemy, jako opozycja, skupić się tylko na Warszawie, Poznaniu, Gdańsku czy Wrocławiu. Trzeba odwiedzać Polaków w ich małych ojczyznach. Musimy przekonać ludzi nie tylko w Szczecinie, ale też w Darłowie, Strzelcach Krajeńskich, Piszu, Wiśle czy Mielcu. I w Radowie Małym - wylicza. "Te wybory są do wygrania" - zapewnił.