Gazecie udało się wcześniej obejrzeć wyborczą reklamówkę kandydata PiS na prezydenta, która oficjalnie zadebiutuje dzisiaj. Prezes PiS siedzi przy biurku w wystylizowanym gabinecie i - pracując - wspomina symbole naszej historii. A konkretnie jeden, który ukazuje się nam w kolejnym ujęciu. To legendarny, blisko 700-letni dąb Bartek. "Dąb Bartek to niemy świadek naszych dziejów. Był z nami w chwilach chwały i kiedy pokolenia Polaków oddawały życie za naszą niepodległość" - opowiada Kaczyński. Po czym po chwili zaznacza: "Ale siła państwa i dobrobyt społeczeństwa nie są dane raz na zawsze. Wymagają nieustannej troski i wspólnego działania oraz mądrości i odwagi rządzących". I tu kolejne ujęcie. Kaczyński przechodzi do działania. Widzimy, jak wspólnie z dziećmi i młodzieżą sadzi małe dąbki. "Podejmując decyzję dziś, bierzemy odpowiedzialność za losy przyszłych pokoleń" - wskazuje na koniec kandydat na prezydenta PiS. Słowom i obrazkom towarzyszy muzyka Chopina. Sztabowcy Kaczyńskiego, tłumacząc wybór dębu Bartek do spotu, mówią, że jest on symbolem długowieczności i świadkiem naszych dziejów. Ponadto znany jest chyba wszystkim Polakom. Sadzenie nowych drzewek obyło się naprawdę i jest synonimem długofalowej polityki, która ma służyć także następnym pokoleniom. "To spot symboliczny. Przekaz jest taki, że polityka nie powinna być zabawą, powinna być naprawdę, nie ograniczać się do krótkowzrocznych celów - mówi Adam Bielan. Opisany spot, wraz z innymi pojawi się w stacjach telewizyjnych, zgodnie z ordynacją wyborczą, dopiero od soboty. Po raz pierwszy, jak na razie, spoty sztabowców PiS i PO nie odnoszą się do siebie wzajemnie i nie zawierają aluzji do kontrkandydatów - kończy "Polska The Times".