- Kilkaset osób z tego powodu wymagało leczenia szpitalnego - poinformował Jan Bondar, rzecznik GIS . - Groźne powikłania podczas grypy to zapalenie płuc czy mięśnia sercowego - zaznaczył. Dodał, że obecna sytuacja nie jest nadzwyczajna, ale chorych jest bardzo dużo i przychodnie są przepełnione. Bondar podkreślił, że zachorowań może być jeszcze więcej. Zwykle w okresie Świąt Bożego Narodzenia, gdy nie pracujemy i pozostajemy w domu, zachorowań jest mniej; ale w tym roku jest inaczej. Dlatego, jego zdaniem, cały czas utrzymuje się tendencja wzrostowa. Najwięcej chorych na grypę i infekcje grypopodobne jest na Mazowszu, Pomorzu i w Małopolsce. Szczyt zachorowań na grypę notuje się w naszym kraju od stycznia do marca.