Zdaniem amerykańskiego generała, rezygnacja z planów budowy tarczy w Polsce i Czechach "poważnie zaszkodzi" możliwościom obrony USA przed rozbudowywanymi siłami rakietowymi Iranu. Odejście od projektu - podkreślił Obering - podważyłoby też amerykańskie przywództwo w NATO. Obering ogłosił także w środę, iż zamierza przekazać ekipie amerykańskiego prezydenta-elekta Baracka Obamy informacje o "wykonalności" tarczy antyrakietowej. Prezentując na telekonferencji w Waszyngtonie argumenty za realizacją projektu tarczy, generał powiedział: "Nasz program testowy pokazał, że nie tylko moglibyśmy trafić pociskiem w pocisk, ale także, iż moglibyśmy pociskiem dotknąć konkretnego punktu pocisku". Obering zaznaczył, że jest gotów odpowiedzieć na wszystkie pytania urzędników, którzy wkrótce przyjdą do Pentagonu. Dodał, że jego pierwszym celem jest "ich edukacja". - Ci, którzy nie byli zaangażowani w sprawy ostatnich lat (...), potrzebują świeżych informacji - mówił. Zauważył przy tym, że od 2000 roku "została przemierzona długa droga". Tymczasem doradca ds. polityki zagranicznej Baracka Obamy, Dennis McDonough, ostatnio powiedział, że nowa ekipa nie zajęła żadnego stanowiska w kwestii tarczy od czasu niedawnej rozmowy z prezydentem Polski Lechem Kaczyńskim. - Stanowisko pozostaje takie same, jakie wyrażał Obama w trakcie kampanii wyborczej; popiera rozmieszczenie systemu obrony przeciwrakietowej, jeśli zostanie dowiedzione, że technologia jest wykonalna - zauważył McDonough.