. - Bo byśmy znowu mieli ten sam problem, jaki w ubiegłym roku. On nie zaangażował się do końca - wyjaśnia. uważa, że dobrze się stało, iż przestał kierować SdPL, bo "nie ma takiej osobowości, która w kierowaniu partią jest najbardziej potrzebna". Według Balickiego, ani SdPl ani Partia Demokratyczna nie mają przyszłości, tj. nie są w stanie - ani razem ani osobno - przekroczyć progu wyborczego. Poseł jest też przekonany, że szans na odzyskanie dawnej pozycji nie ma SLD i skazane jest na marginalizację. Balicki mówi, że nowy projekt rozpocznie się od debat programowych, spotkań z ludźmi, internetu; wystartuje we wrześniu lub październiku.