Jak mówił Balazs, widywał się czasem z Lepperem, wiosną tego roku rozmawiał z nim przez telefon. Przyznaje, że pomagał szefowi Samoobrony w ostatnich miesiącach, gdy poważnie zachorował syn Leppera. - Był tym zmartwiony, ale miał poczucie, że może się z tym wszystkim uporać - powiedział Balazs. Pytany, czy Lepper miał także problemy finansowe, Balazs odparł, że nie może tego wykluczyć. Zdaniem b. ministra Lepper nie zamierzał wycofać się z polityki. - Zamierzał szukać w niej swojego miejsca. Planował zaangażować się w kampanię wyborczą do parlamentu - dodał. - Znałem go praktycznie od początku jego aktywności publicznej. Gdy byłem ministrem rolnictwa, a on liderem związku, udało się nam porozumieć, jak można wspólnie działać na rzecz rolników. W tej sprawie był moim partnerem. Zawsze miałem poczucie, że można się z nim dogadać - wspomina Balazs. Dodaje, że Lepper "budził dystans i niechęć, czasami wręcz nienawiść w niektórych kręgach elit politycznych, które w pewnym momencie miały pretensję do mnie, że z nim współpracuję".