Jeszcze dwa tygodnie temu Mariusz Handzlik, dyrektor biura spraw zagranicznych Kancelarii Prezydenta mówił, że prezydent zaprosił 50 głów państw i szefów rządów. Tymczasem z ustaleń serwisu tvp.info wynika, że żadne oficjalne zaproszenie jeszcze nie zostało wysłane. Współpracownicy dopiero sondują, kto może pojawić się osobiście, kto przyśle przedstawiciela, a kto w ogóle zignoruje bal wydawany z okazji 11 listopada. Według rozmówców tvp.info w Kancelarii Prezydenta i Ministerstwie Spraw Zagranicznych, które pośredniczy w przekazywaniu korespondencji, jest niemal pewne, że na imprezie zabraknie przywódców Rosji Dmitrija Miedwiediewa i Władimira Putina. Pod znakiem zapytania stoi pojawienie się na balu kanclerz Niemiec Angeli Merkel, prezydenta Francji Nikolasa Sarkozy'ego, premiera Wielkiej Brytanii Gordona Browna, premiera Hiszpanii Jose Zapatero i szefa rządu Włoch Silvio Berlusconiego. Nie ma co również liczyć na przybycie członków polskiego rządu. już zapowiedział swoją nieobecność, więc pojawienie się któregokolwiek z jego ministrów byłoby niespodzianką. - Sondowanie i konsultacje z zagranicznymi dyplomatami trwają już od kilku miesięcy. Wysyłanie imiennych zaproszeń to ostatni i czysto kurtuazyjny etap wielkiego przedsięwzięcia, jakim jest organizacja balu - tłumaczy rozmówca tvp.info w otoczeniu Lecha Kaczyńskiego. Na tym nie koniec. Okazuje się, że tym, których nieobecność na balu będzie przesądzona, Kancelaria Prezydenta w ogóle nie wyśle imiennego zaproszenia. - Takie konsultacje powinno się rozpoczynać co najmniej z rocznym wyprzedzeniem. Otoczenie prezydenta zaspało. Do tego dochodzi jeszcze konflikt w Gruzji, problemy z ratyfikacją Traktatu Lizbońskiego i kryzys rynków finansowych. Mało komu w głowie są teraz wielkie bale - mówi wysoki urzędnik MSZ. Przedstawiciele Kancelarii Prezydenta nie chcą na razie ujawniać, który z gości potwierdził swój udział w imprezie. - Tę informację podamy po zakończeniu wszystkich konsultacji. Mogę tylko powiedzieć, że bal będzie bardzo uroczysty i pełen znakomitych gości. W Teatrze Wielkim pojawi się tysiąc osiemset osób - mówi tvp.info Mariusz Handzlik.