"Wprost" opublikował zdjęcia z balu sylwestrowego w hotelu Sobieski, na których prokurator Katarzynie Sawickiej towarzyszy m.in. dwóch osobników ze świata przestępczego. Jeden z nich to gangster o pseudonimie "Sproket", był w Pruszkowie specem od wymuszeń, rozbojów i kradzieży samochodów. Pani prokurator Katarzyna Sawicka z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prowadziła najważniejsze kryminalne śledztwo w Polsce, w sprawie finansów pruszkowskiej mafii. Jak to się stało, że spędza sylwestra w takim towarzystwie? - pyta dzisiaj tygodnik "Wprost" w tekście "Mafia z prokuratorem - Szczęśliwego nowego wyroku". Dzisiaj prokurator została zawieszona w czynnościach. Szef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zygmunt Kapusta powiedział dzisiaj dziennikarzom, że dotychczas ustalono, iż w towarzystwie prokurator Katarzyny Sawickiej przebywały cztery osoby pozostające "w zainteresowaniu organów ścigania". Dodał, że prokuratura już 5 stycznia zaczęła badać tę sprawę, po uzyskaniu sygnałów - jak się wyraził - spoza prokuratury, ale w wyniku czynności służbowych prokuratora. Nie ujawnił szczegółów. Kapusta zapewnił, że Sawicka nie prowadziła śledztwa wobec którejś z czterech osób, z którymi spędziła - jak powiedział - całego sylwestra. Kapusta zapowiedział, że wszystkie sprawy, które prowadziła Sawicka, zostaną przeanalizowane. - Bierzemy pod uwagę, że mogło dojść do prowokacji i że została ona w sposób zamierzony wmanewrowana w tę sytuację - oświadczył Kapusta. Dodał, że niezależnie, czy było tak, czy tak, to "bulwersująca sprawa". Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zbigniew Jaskólski poinformował, że od 5 stycznia prowadzi ona "intensywne czynności zmierzające do wszechstronnego wyjaśnienia tych okoliczności". Według Jaskólskiego, natychmiast po otrzymaniu sygnałów w tej sprawie, czyli 7 stycznia, pani prokurator została odsunięta od prowadzonych śledztw. W tej samej sprawie 9 stycznia wszczęto postępowanie karne w celu wyjaśnienia "wszystkich okoliczności, mogących wskazywać na fakt popełnienia przestępstwa". Chodzi o to, czy nie doszło do ujawnienia tajemnicy służbowej lub państwowej. Kurczuk: sprawa prokurator Sawickiej będzie szybko wyjaśniona Sprawa prokurator Katarzyny Sawickiej zostanie szybko wyjaśniona - zapewnił dzisiaj w Lublinie minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk. - Jest to sprawa wyjątkowo naganna, będąca skandalem - oczywiście pod warunkiem, że w toku dalszego postępowania to wszystko, co do tej pory już wiemy, zyska potwierdzenie - powiedział Kurczuk. Minister sprawiedliwości zaznaczył, że prokuratura wie więcej, niż podały media i wyjaśnia wiele wątków sprawy Sawickiej, ale nie chciał mówić o szczegółach. - Na tym etapie postępowania nikt nie zdradza posiadanych informacji - powiedział. Kurczuk podkreślił, że o balu prokurator organy ścigania dowiedziały się wcześniej, niż doniosły o tym media. - O tej sprawie dowiedzieliśmy się bardzo szybko, tuż po samym wydarzeniu i natychmiast zostały wszczęte działania konieczne w takiej sytuacji - podkreślił. Według ministra udział prokurator Sawickiej w balu, w towarzystwie byłego wiceprezesa kopalni "Bogdanka" podejrzanego o łapówkarstwo, to "dodatkowy element, który budzi zdumienie, no i naganę". - Prokurator to nie jest ktoś pierwszy lepszy z ulicy - taki człowiek powinien po prostu wiedzieć, z kim i gdzie się wybiera i proszę mi nie mówić, że nikt nie wie, z kim i gdzie idzie na sylwestra. Więc bajki o jakiejś przypadkowości, czy zupełnej przypadkowości, są wyłącznie bajkami - powiedział Kurczuk.