- To wśród handlarzy bronią należy szukać zabójców byłego peerelowskiego wicepremiera - sugerował prokuraturze Bogusław Bagsik, były szef Art-B. Ireneusz Sekuła zginął z rąk gangsterów "Pruszkowa", bo nie spłacił długów Bogusławowi Bagsikowi - wynika z zeznań świadków, które opublikował wczorajszy "Dziennik". Co na to Bagsik? Odmawia komentarza i zapewnia, że sprawa go nie dotyczy. Gazeta dotarła do zeznań Bagsika. Sugerował on śledczym, aby zbadali wątek handlu bronią przez Sekułę i zajęli się interesami gangu wołomińskiego. 23 maja 2006 r. sierżant Agata Szukalska z Komendy Stołecznej Policji sporządziła notatkę o dziwnym zachowaniu byłego szefa Art- B, przesłuchiwanego w sprawie śmierci Sekuły. Już po zakończeniu przesłuchania Bagsik wyjął telefon komórkowy i w elektronicznym notatniku wystukał tekst: "Senator Stokłosa i Irek byli wspólnikami w produkcji mięsnej. Odbiorcą parówek był Robert Poczman - ten interes został przejęty przez 'Wołomin'. Samolotami Irka WSI przewoziło broń, np. do Serbii". Poczman to łącznik między światem gangsterów i polityków. Brał udział w przetargach zbrojeniowych dla MON, handlował sprzętem specjalnym. Dwa razy trafił do aresztu. W latach 90. kupił pismo "VIP", które wcześniej wydawał Sekuła. Razem robili interesy. Więcej szczegółów - w dzisiejszym wydaniu "Dziennika".