Prezydent Lech Kaczyński uważa, że Radosław Sikorski powinien go poinformować o swoim zamiarze kandydowania na to stanowisko. O tym, że szef MSZ Radosław Sikorski prawdopodobnie niebawem zgłosi swoją kandydaturę na sekretarza generalnego NATO, napisały w środę "Gazeta Wyborcza" i "Dziennik". Według doniesień medialnych polskie ambasady przy 27 krajach członkowskich dostały polecenie, aby wysondować w tej sprawie kraje Sojuszu. - Nie jest tajemnicą, że trwają takie wysiłki, takie sondowanie dyplomatów z innych krajów. To normalna procedura. Zobaczymy, z jakim skutkiem zostanie zakończona - powiedział Graś pytany o te doniesienia. Zdaniem rzecznika rządu "jest oczywiste, że czynimy starania, żeby tak dużo dobrych i zasłużonych Polaków jak to tylko możliwe znalazło się na eksponowanych stanowiskach w Europie". Lech Kaczyński pytany na konferencji prasowej w Katowicach, czy będzie lobbował na rzecz objęcia funkcji sekretarza generalnego NATO przez Sikorskiego powiedział, że "prezydent Rzeczypospolitej, jako zwierzchnik sił zbrojnych - a NATO jest paktem wojskowym - powinien wiedzieć od samego ministra o tego rodzaju jego zamiarach". - Bardzo bym się cieszył, gdybym został osobiście o tym przez niego (ministra Sikorskiego) poinformowany - dodał. Jednocześnie zdaniem prezydenta "każdy Polak powinien popierać innego Polaka, jeśli ma on szanse na zajęcie poważnego stanowiska międzynarodowego". W opinii L. Kaczyńskiego warunkiem tego poparcia jest jednak, by "polityka prowadzona przez tę osobę sprzyjała interesom naszego kraju w tych granicach, w jakich to jest możliwe". - Sekretarz generalny NATO jest (bowiem) sekretarzem generalnym całego NATO - podkreślił prezydent. Szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski ocenił, że "Sikorski to naprawdę dobry kandydat na szefa NATO". - Czasami działa się - jeśli chodzi o szukanie poparcia - metodami niekonwencjonalnymi - dodał. Zdaniem Chlebowskiego "warto, aby polska dyplomacja zabiegała o to, żeby Sikorski został szefem NATO".