- To jest nasz obowiązek, jeśli chodzi o sprawowany przez ministerstwo nadzór nad polityką wodno-ściekową - powiedział we wtorek (1 września) Gróbarczyk w Polskim Radiu 24. To "ogromne zaniedbanie i indolencja", rzecz "niezwykle naganna", która nie powinna się wydarzyć - mówił o awarii. Jak dodał, "przewidzieliśmy tę katastrofę", ponieważ monity ministerstwa do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego "skończyły się niczym". Jego zdaniem, rok który minął od poprzedniej awarii, należy uznać za stracony. Gróbarczyk zaznaczył, że sprawa zostanie skierowana do prokuratury, by ta zbadała kto i gdzie popełnił błędy, "bo na pewno tego nie dowiemy się od miasta". Jak dodał, "wracamy do lat 60. i 70., kiedy to ścieki z miast płynęły rzekami". Jego zdaniem, "czeka nas bardzo trudny okres, jeśli chodzi o użytkowanie wody w Wiśle", ponieważ poziom wody jest niski, a zrzut ścieków może potrwać do przyszłego roku. W dodatku, jak zaznaczył, na przyszły rok przewiduje się podobną suszę jak w tym, więc sytuacja może być bardzo niebezpieczna. Błaszczak: Nie zostawimy tej sprawy tak sobie - Wojsko Polskie jest gotowe do zbudowania mostu przez Wisłę w związku z awarią "Czajki". Mamy do czynienia z nieodpowiedzialną władzą w mieście Warszawie. Prezydent Rafał Trzaskowski jest człowiekiem, który jak widać przedkładał sprawy związane z jego kampanią wyborczą ponad obowiązki prezydenta miasta; ponad dbanie o to, aby miasto funkcjonowało w sposób dobry - ocenił natomiast szef MON Mariusz Błaszczak. Minister stwierdził, że w wyniku awarii mamy do czynienia z katastrofą ekologiczną, bo tym właśnie jest zrzut ścieków do Wisły. Szczególnie - jak dodał - dla osób mieszkających na północ od stolicy. - Rząd, jako odpowiedzialny rząd, oczywiście nie zostawi tej sprawy tak sobie - zaznaczył. Błaszczak przypomniał, że Trzaskowski zwrócił się do rządu o pomoc i we wtorek pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego odbędzie się posiedzenie zespołu kryzysowego. - Będę na nim obecny i tam rozważymy najlepsze rozwiązania, które służą bezpieczeństwu mieszkańców terenów położonych na północ od Warszawy - powiedział szef MON.