Za wnioskiem posła Polski 2050 głosowało 31 posłów z komisji sprawiedliwości i praw człowieka oraz ustawodawczej, przeciw było 24 członków, natomiast jedna osoba wstrzymała się od głosu. W czwartek na połączonym posiedzeniu obie komisje miały zapoznać się i przedyskutować informację "o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w 2022 roku". Zamieszanie na sejmowej komisji. Kamila Gasiuk-Pihowicz zamknęła posiedzenie Na posiedzeniu TK reprezentował sędzia Jarosław Wyrembak, który przeczytał upoważnienie udzielone mu przez prezes Julię Przyłębską. Przewodnicząca komisji sprawiedliwości i praw człowieka Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO) w związku z tym oceniła m.in., że "ma wrażenie niespotykanej ilości nawarstwienia błędów prawnych, widząc to upoważnienie". - Przysyłanie dzisiaj osoby, która nie posiada statusu sędziego TK, aby przedstawiła sprawozdanie z działalności Trybunału pokazuje, że TK funkcjonuje dziś poza pewnym ustrojem państwa. (...) Nie mamy możliwości zadawania pytań i uzyskania odpowiedzi od organu do tego upoważnionego, od osoby która zostałaby prawidłowo do tego upoważniona - oceniła Gasiuk-Pihowicz. Wniosek formalny o nieprzeprowadzenie dyskusji zgłosił poseł Polski 2050 Paweł Śliz. Wobec takiego wniosku protestowali posłowie PiS - jak mówili "to parodia komisji". - Chcemy wysłuchać informacji, przeprowadzić dyskusję, zadać pytania - podkreślał przewodniczący komisji ustawodawczej Marek Ast (PiS). Po przyjęciu wniosku posła Śliza i wyborze posła sprawozdawcy na debatę plenarną posiedzenie połączonych komisji zostało zakończone. Na sali obecni zostali wyłącznie parlamentarzyści PiS i Konfederacji. Oburzenie po decyzji Gasiuk-Pihowicz. "Pełna anarchia" vs. "symboliczna scena" Po zakończeniu spotkania w mediach społecznościowych pojawiły się komentarze polityków z różnych stron politycznych. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Szrot ocenił, że przewodnicząca komisji "niesprawiedliwości i łamania praw człowieka" nie uznała przedstawiciela Trybunału Konstytucyjnego, czym "uzurpuje sobie prawa wszelkich władz" i "zarzecza istnieniu TK". Sebastian Kaleta z Suwerennej Polski napisał z kolei, że sposób działania Kamili Gasiuk-Pihowicz to "pełna anarchia". "Pozazdrościła Adamowi Bodanrowi i Bartłomiejowi Sienkiewiczowi" - stwierdził. Innego zdania jest natomiast Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej. "Jakie to symboliczne, po zamknięciu posiedzenia połączonych komisji PiS zostaje bezradne i samo ze swoim sędziom dublerem" - oznajmił, zamieszczając zdjęcia posłów klubu Prawa i Sprawiedliwości na sali posiedzeń. Przemysław Wipler: To sejmowe chuligaństwo, które niszczy Polskę Zdaniem Przemysława Wiplera z Konfederacji Kamila Gasiuk-Pihowicz powinna pozwolić Wyrembakowi na reprezentowanie TK, ponieważ "jednym z elementów zasady konstytucyjnej trójpodziału władz jest szacunek tych władz dla autonomii poszczególnych władz". "Posłowie nie mają podstaw, by arbitralnie decydować zgodnie ze swoim 'widzi mi się', kto jest, a kto nie jest sędzią, w tym sędzią TK" - napisał poseł Konfederacji i nazwał zachowanie przewodniczącej "sejmowym chuligaństwem", prowadzącym do dalszej "anarchii", która niszczy Polskę. Jak dodał, po formalnym zakończeniu posiedzenia komisji posłowie PiS i Konfederacji postanowili wysłuchać stanowiska Jarosława Wyrembaka. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!