Przed wystąpieniami ministrów głos zabrała premier Beata Szydło, która mówiła, że przez 8 lat budowano państwo teoretyczne, w którym obywatele się nie liczyli. Jak podkreśliła, w tym czasie Polacy stracili ok. 340 mld zł. Zapowiedziała też, że zwróci się o powołanie komisji śledczej ws. Amber Gold. Poniżej najważniejsze zarzuty ministrów rządu PiS, którzy zdążyli wygłosić swoje wystąpienia przed przerwą w obradach Sejmu, która potrwa do godz. 14. Minister finansów Paweł Szałamacha: - "Wskutek błędów we wdrożeniu przez poprzednią koalicję unijnej dyrektywy w sprawie rynków i instrumentów finansowych z 2004 r. (ang. Markets in Financial Instruments Directive, MiFID) przez Polskę przetoczyło się "opcyjne tsunami", które kosztowało gospodarkę min. 9 mld zł, a wiele firm zbankrutowało". Jak przypomniał minister, w 2008 i 2009 roku nastąpiło "nasilenie akcji sprzedażowej kredytów frankowych i toksycznych opcji walutowych, a polscy klienci byli pozbawieni ochrony prawa, która by im przysługiwała". - Za czasów rządów koalicji PO-PSL budżet państwa mógł tracić rocznie do 60 mld zł z powodu niskiej ściągalności podatków m.in. VAT i CIT. - Poprzedni rząd chcąc ratować sytuację finansów publicznych sięgnął po pieniądze w OFE. - Minister podkreślił, że poziom dochodów państwa jako udział w PKB jest obecnie niższy niż 8 lat temu. Przekonywał, że dochody podatkowe sektora publicznego w 2007 r. wyniosły 22,7 proc. PKB, a w 2015 wyniosły już tylko 19,8 proc. Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk:- Rząd PO-PSL wybudował najdroższe autostrady i drogi ekspresowe w Europie; jeden km na koniec 2012 r. kosztował ok. 10 mln euro, podczas gdy w Niemczech ok. 8,2 mln euro, a Słowenii - 7,3 mln euro. - Inwestycje kolejowe to "kolejne utracone szanse i zmarnowane środki". Jako przykład minister podał linię kolejową między Krakowem i Katowicami, na której - jego zdaniem - zostało "wyrzucone w błoto" jeden miliard 360 milionów złotych. "Tyle środków z funduszy europejskich nie zostało wykorzystanych na modernizację i przebudowę szlaku kolejowego" - dodał. Jak zaznaczył, Komisja Europejska oceniła stan przygotowań inwestycji kolejowych w Polsce jako bardzo zły. Minister skarbu Dawid Jackiewicz: - "Skala pazerności" podczas rządów PO-PSL była "porażająca". Jak zaznaczył, pomimo obowiązującej ustawy kominowej, prezes grupy Lotos rocznie zarabiał 1,5 miliona złotych, ponieważ dorabiał w spółkach zależnych. - "Moi poprzednicy uczynili z Ministerstwa Skarbu Państwa ministerstwo wyprzedaży. Liczyło się tylko jedno - jak najwięcej sprzedanych spółek, by zasypać dziurę budżetową. Prywatyzowano bezrefleksyjnie, w pośpiechu, bez odpowiednich analiz, byle komu, wbrew rządowych strategiom, nie dbając o interes publiczny, krótkowzrocznie". Jak dodał minister, doszło do takiej patologii, że w pewnym momencie postanowiono, że spółki, których nie można lub ciężko sprywatyzować, po prostu będą likwidowane. "Dzisiaj w stanie likwidacji, upadłości mamy 140 spółek w Ministerstwie Skarbu Państwa" - poinformował minister. Zdaniem Jackiewicza, np. przy prywatyzacji spółki CIECH, budżet państwa utracił ponad miliard złotych. - "Absolutnym skandalem było wydawanie publicznych pieniędzy na pokaz, na potrzeby kampanii wyborczej. Elementarną bezmyślnością firmowaną przez ówczesną premier Ewę Kopacz, było zakupienie za kwotę blisko 50 milionów złotych zaawansowanego technologicznie sprzętu, który następnie z powodu braku hali, trafił do magazynu i nie jest wykorzystywany do dnia dzisiejszego" - zaznaczył minister. - Złoty mercedes, całodobowa ochrona, krocie wydawane na usługi doradcze, prawne i marketingowe - to dowody na rozrzutność poprzedniej ekipy rządzącej. Wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki: - Poprzednia ekipa powiększyła dług publiczny o ponad 100 proc. "Kiedy PiS zostawiało rządowe gabinety w 2007 roku, dług publiczny wynosił 511 mld, dzisiaj to jest ponad 900 mld, ale jednocześnie skonsumowaliście państwo 160 mld z OFE, to razem jakby było 1 bln 80 mld. Powiększyliście dług publiczny o ponad 100 proc." - Minister dodał, że nasze zadłużenie w stosunku do zagranicy wynosi 120 proc. PKB. - "Odziedziczyliśmy po ośmiu latach i poprzedniej perspektywie budżetowej taką sytuację, że 9 miliardów euro (ze środków unijnych - przyp. red.) było zagrożonych, a 31,5 miliarda złotych, czyli ok. 7-8 miliardów euro to były środki niewydane. Dzisiaj zostało około 3-4 miliardy z tych autentycznie zagrożonych" - Minister mówił też o niektórych kontrowersyjnych projektach, które zostały dofinansowane ze środków unijnych. Wśród nich wymienił: horoskopy dla psów, "wirtualne cmentarze", "dziewięć kilometrów słupków w szczerym polu", "bardzo innowacyjne pudełko do butów". Minister-koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński: - ABW działała ponadstandardowo m.in. w sprawie marszu "Obudź się Polsko" i innych legalnych manifestacji ówczesnej opozycji i obrońców życia. Zaznaczył, że w archiwach ABW znaleziono listy z nazwiskami, adresami i numerami PESEL uczestników legalnych demonstracji, niepodejrzewanych o złamanie prawa. - Służby specjalne inwigilowały 52 dziennikarzy. Billingowano ich telefony, pozyskiwano dane dotyczące miejsc logowania telefonów, sporządzano analizy dotyczące wszystkich osób, z jakimi kontaktowali się dziennikarze, częstotliwości tych kontaktów i miejsc pobytu dziennikarzy, ustalano też dane adresowe i zbierano informacji o ich sytuacji rodzinnej - Po katastrofie smoleńskiej ABW nie podjęła żadnych działań operacyjnych, których celem byłoby ustalenie jej okoliczności i przyczyn. Szefowa Kancelarii Premiera Beata Kempa - Zespół do wyjaśniania przyczyn i okoliczności katastrofy smoleńskiej, kierowany przez Macieja Laska kosztował Skarb Państwa 265 tys. zł. Koszty organizacji ośmiu wyjazdowych posiedzeń Rady Ministrów w 2015 roku wyniosły około 216 tys. zł.- Ukrywanie środków, zbyt duży deficyt, słabości kontroli zarządczej i skupienie się tylko na polityce informacyjnej.- Brak procedur ciągłości działania. Nie ma w Kancelarii jednorodnego, spójnego planu i systemu zarządzania ciągłością działania. Nie wdrożono systemowego modelu zarządzania po to, żeby podnieść jakość podejmowania decyzji, jakość procesów zarządczych. Minister kultury i dziedzictwa narodowego - Panowała lekkomyślność, dowolność działań, swoista radosna twórczość w zakresie polityki kulturalnej państwa.- Była duża dowolność dysponowania środkami publicznymi, które często wydatkowano nieracjonalnie, a poszczególne obszary pozostające w gestii ministerstwa kultury finansowano zależnie od politycznej potrzeby. Minister edukacji narodowej Anna Zalewska - Nauczyciele zamiast uczyć, wypełniają papierki; w szkołach zawodowych nie ma właściwego sprzętu, a przepisy dotyczące np. edukacji domowej prowadzą do finansowej patologii. Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk - Pierwszą decyzją rządów PO-PSL była likwidacja ministerstwa gospodarki morskiej, co "rozbiło centrum kompetencyjne i organizacyjne" tej gospodarki.- Za koalicji PO-PSL zlikwidowano 63 tys. miejsc pracy związanych z przemysłem stoczniowym.