Komitet Obrony Demokracji odciął się od protestów przed siedzibą TVP Info, podczas których doszło do ataku na Magdalenę Ogórek. Jak przekazano Interii, "KOD nie był organizatorem wydarzeń z 2.02.2019 roku przed budynkiem TVP". "Komitet Obrony Demokracji od ponad trzech lat pokojowo protestuje przeciwko dewastacji Polski przez obecnie rządzących. Od początku uważaliśmy, że protesty powinny być pozbawione agresji zarówno fizycznej jak i słownej" - czytamy w oświadczeniu. Jak napisano, KOD potępia "agresywne zachowanie po obu stronach politycznego sporu, ponieważ mogą one doprowadzić do tragedii takiej, jaka miała miejsce podczas finału WOŚP w Gdańsku". "Agresja niczego nie zmienia, a wręcz pogłębia podziały w społeczeństwie. Żadne, nawet najbardziej słuszne postulaty, nie mogą jej usprawiedliwiać" - zaznaczono. Wydarzenia pod siedzibą TVP Info W sobotę późnym wieczorem na profilu twitterowym @PolskaNormalna zamieszczono komentarz i film, na którym pokazano akcję protestacyjną wobec dziennikarki TVP Info Magdaleny Ogórek. W tweecie można było przeczytać, że przed "TVPiS" odbyło się "pożegnanie Ogórek po seansie kłamstw i nienawiści w #Minela20". Autor tweeta zacytował wyzwiska pod adresem Ogórek: "sprzedajna kłamczucha", "wstyd i hańba", "zatrudnijcie dziennikarzy", a także napisał "tam nas powinno być kilkaset tysięcy. To jest centrum kłamstwa i propagandy pisowskiej dyktatury ciemniaków". Na filmie widać, jak do szyb auta Ogórek przykładane są zapisane kartki papieru, a niektóre są przyklejane. Część protestujących próbuje uniemożliwić dziennikarce odjechanie samochodem, tarasując ulicę. Osoby te są odciągane na bok przez policję. Wobec dziennikarki, której ostatecznie, dzięki pomocy policji udało się odjechać, padają okrzyki, m.in. "spieprzaj kłamliwa babo obrzydliwa". Policja rozpoczęła przesłuchania Z związku z sobotnimi wydarzeniami stołeczni policjanci wzywają pierwsze osoby na przesłuchania. Jak zapowiedziano, w stosunku do osób, które nie zgłoszą się na wezwanie, zostaną podjęte dalsze kroki przewidziane prawem. Podczas niedzielnej konferencji prasowej asp. sztab. Mariusz Mrozek z KSP podkreślił, że nie będzie ze strony policji pobłażania dla zachowań, które w sposób karygodny wykraczają poza ramy pokojowego protestu. Poinformował także, że żaden z uczestników sobotniego protestu nie został zatrzymany. Nie wykluczył wówczas, że jeszcze w niedzielę osoby te będą wzywane do jednostek policji. Zaznaczył też, że są to osoby znane policji, które były "wielokrotnie legitymowane" przy okazji wcześniejszych protestów. Dodał, że o postawieniu zarzutów będzie można mówić po skompletowaniu materiału dowodowego. Zaznaczył jednak, że zarzuty "na pewno się pojawią", chociażby w związku ze stwarzaniem zagrożenia w ruchu drogowym. Nie wykluczył również postawienia zarzutów w związku z ewentualnym uszkodzeniem samochodu Magdaleny Ogórek.