"W mojej dwudziestoletniej praktyce w adwokaturze nie spotkałem takiego umorzenia, jak w sprawie kamieni rzuconych przez szybę w miejsce, gdzie przebywały na co dzień wnuki Donalda Tuska" - napisał z oburzeniem na Facebooku Roman Giertych, pełnomocnik byłego premiera.Adwokat opisał również, jak wyglądał atak na dom rodziny Donalda Tuska. "Monitoring nagrał grupę mężczyzn z nacjonalistycznymi hasłami na ubraniach, jak skandują jakieś hasła, wznosząc w górę pięści, a następnie rzucają kamieniem, rozbijając szybę. Widać było ich twarze" - napisał Giertych. Jak dodał, "kamień był tak duży, że jego uderzenie, nawet w głowę dorosłej osoby, mogło zabić".Według informacji przekazanych przez Giertycha, prokuratura nie zakwalifikowała sprawy jako bezpośrednie narażenie zdrowia i życia, a przyjęła kwalifikację uszkodzenia mienia. Dochodzenie zostało umorzone ze względu na niewykrycie sprawców."W tym miesiącu złożyłem od tej decyzji odwołanie do sądu" - poinformował Giertych."Jeżeli porównamy działania organów ścigania w sprawie obsmarowania farbą biur poselskich posłów PiS, z tym przypadkiem ewidentnego zagrożenia zdrowia i życia, w odniesieniu do decyzji prokuratury nasuwa się tylko jedno słowo: hańba" - napisał adwokat.