Atak hakerski na TVP. "Moment nie był przypadkowy"
- Moment nie był przypadkowy - tak wiceminister cyfryzacji Paweł Olszewski skomentował niedzielny atak hakerski na stację TVP, który miał miejsce przed meczem Polska-Holandia. - Zareagowaliśmy w kilkadziesiąt sekund - przekazał. Wiceminister dodał, że gdyby nie szybka interwencja, to złość kibiców mogłaby się odbić na nastrojach społecznych.
![Wiceminister cyfryzacji reaguje na atak hakerski na TVP](https://i.iplsc.com/-/000JBV5MM767LC00-C461-F4.webp)
- Wczoraj mieliśmy do czynienia z sytuacją może nie kryzysową, ale gdybyśmy od razu nie zareagowali wielu Polaków miałoby problem z obejrzeniem meczu. O godzinie 15. nastąpił atak DDOS na TVP. Zareagowaliśmy w ciągu kilkudziesięciu sekund - powiedział w poniedziałek w Polskim Radiu PiK wiceminister Olszewski.
Dodał, że atak się nie udał, ale "moment nie był przypadkowy".
- Nasi adwersarze doskonale zdają sobie sprawę, jak ważna w Polsce jest piłka nożna. Wybrali dokładnie taki moment, gdy myśleli, że służby i nasze działania nie będą podjęte - wskazał Olszewski.
Euro 2024. Polska-Holandia. Incydent przed meczem. Kibiców spotkała niemiła niespodzianka
"Telewizja Polska padła ofiarą ataku hakerskiego" - podało w niedzielę TVP Info na swoim profilu w mediach społecznościowych. Kibice nie mogli obejrzeć początku transmisji meczu reprezentacji w internecie.
W ocenie wiceministra, gdyby Polacy nie obejrzeli meczu, to "wzbudziłoby to naturalne emocje". - Gdyby do tego doszła narracja dezinformacyjna, że państwo polskie sobie nie radzi, to złość kibiców, którzy mogliby nie zobaczyć meczu, mogłaby się odbić na nastrojach społecznych - podkreślił Olszewski.
Ten fakt niesamowicie wzbudził złość polskich kibiców. Upust swoim emocjom dali w komentarzach w mediach społecznościowych, w których na stację wylali falę krytyki.
Polska-Holandia i atak na TVP. Reakcja stacji TVP Sport
Chcąc ostudzić emocje kibiców, po niespełna 30 minutach od awarii głos w sprawie zabrał także były team manager reprezentacji Polski, a obecny szef TVP Sport, Jakub Kwiatkowski.
- Około godziny 15:00 Telewizja Polska odnotowala atak DDOS przeprowadzony z adresów IP zlokalizowanych na terenie Polski. Po niecałej minucie zaczęliśmy działania przy współpracy z operatorami krajowymi, które doprowadziły do mitygacji ataku. Służby IT przywrociły usługi - napisał na swoim profilu w serwisie X.
"Ze swojej strony mogę przeprosić wszystkich kibiców, którzy stracili możliwość śledzenia początku transmisji w internecie" - dodał w komunikacie szef TVP Sport.
Atak DDOS polega na zablokowaniu dostępu do serwera lub usługi poprzez zalewanie go dużą liczbą fałszywych żądań, które są generowane przez wcześniej zainfekowane przez hakerów komputery. W efekcie użytkownicy nie mogą wejść na np. daną witrynę lub platformę.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
INTERIA.PL/PAP