Arłukowicz podkreślił, że stara się rzetelnie wykonywać zadania, jakie nałożyli na niego wyborcy. Jednocześnie zadeklarował pełne zaangażowanie w nadchodzących wyborach samorządowych dla wszystkich przedstawicieli SLD, którzy zamierzają w nich kandydować - zarówno w Szczecinie, jak i wszędzie tam, gdzie zaistnieje taka potrzeba. - Przed nami wszystkimi duże wyzwania. Zamierzam angażować się w prace mojego klubu parlamentarnego - podkreślił poseł Arłukowicz. Pytany o to, czy liczy się, że po takiej decyzji może nie znaleźć się na liście wyborczej SLD w najbliższych wyborach parlamentarnych, powtórzył, że decyzję podjął w uzgodnieniu z szefem SLD, Grzegorzem Napieralskim. Wcześniej niektóre media sugerowały, że decyzja odmowna Arłukowicza w sprawie kandydowania na prezydenta Szczecina może oznaczać, że nie będzie dla niego miejsca na liście wyborczej do Sejmu. W lokalnych sondażach Arłukowicz ma największe poparcie szczecinian. W oświadczeniu dotyczącym decyzji o niekandydowaniu skierowanym do szczecińskiego SLD Arłukowicz napisał m.in., że "ogromnym zaszczytem" jest dla niego zaufanie i akceptacja jego dotychczasowej pracy społecznej i politycznej. Jednocześnie dodał, że mieszkańcy Szczecina i naszego regionu obdarzyli go wielkim zaufaniem zobowiązując do pracy w Sejmie. "W swojej dotychczasowej pracy społecznej, samorządowej, jak i parlamentarnej zawsze kierowałem się zasadą rzetelnego wykonywania obowiązków, których się podjąłem" - zaznaczył. Podkreślił także, że jego aktywność parlamentarna jest "wielokierunkowa". Wymienił m.in. pracę w sejmowej komisji zdrowia, szczególnie przed zapowiadaną reformą służby zdrowia. Przypomniał też, że pracuje w podkomisji zajmującej się kwestiami zapłodnienia in vitro. "Wspólnie z przewodniczącym SLD Grzegorzem Napieralskim i członkami klubu Lewicy podjęliśmy także decyzję o mojej pracy w Komisji Spraw Zagranicznych " - przypomniał. Podkreślił również, że jego wielomiesięczna praca w sejmowej komisji hazardowej zakończy się dopiero w momencie przedstawienia sprawozdania tego gremium Sejmowi, co ma nastąpić do 30 września br. "Szanując jednak wolę wyborców pragnę dalej kontynuować swoją pracę parlamentarną" - zaznaczył. Jak powiedział szef wojewódzkiego sztabu wyborczego SLD w Szczecinie Albin Majkowski, jeszcze dziś zarząd miejski partii zdecyduje, kto będzie jej kandydatem na prezydenta zamiast Arłukowicza. Dodał, że najsilniejszym kandydatem jest radny miejski Jędrzej Wijas. Pytany, czy SLD poprze w wyborach parlamentarnych Arłukowicza, który nie jest członkiem tej partii, Majkowski odparł: "Wybory są zaplanowane na przyszły rok, nie rozmawiamy jeszcze na ten temat". Podkreślił jednak, że Sojusz chce, by Arłukowicz zaangażował się w kampanię wyborczą przed wyborami samorządowymi. Pod koniec lipca działacze szczecińskiego SLD zaapelowali do Bartosza Arłukowicza, by ten wystartował w wyborach prezydenta Szczecina. Przekonywali, że "Szczecin nie jest miejscem politycznej zsyłki, lecz realnym wyzwaniem dla poważnego polityka". Arłukowicz zapowiadał wówczas, że z decyzją wstrzyma się do zakończenia prac hazardowej komisji śledczej, której jest wiceszefem.