W czwartek w Sejmie ma odbyć się debata nad wnioskiem PiS o odwołanie Arłukowicza z funkcji ministra zdrowia. - Uwierzyliśmy w zapewnienia ministra, że propozycje, jakie przedłoży w najbliższym roku, w ramach różnych rozwiązań systemowych, mogą zaradzić tym problemom. U nas dzisiaj na spotkaniu z klubem parlamentarnym PSL minister Arłukowicz uzyskał wotum zaufania - powiedział Bury dziennikarzom po spotkaniu z ministrem. Bury poinformował, że Arłukowicz zaprezentował ludowcom propozycje, które będzie chciał zrealizować w najbliższym roku. - Muszę powiedzieć, że one odpowiadają trochę na nasze oczekiwania, czyli kwestia usystematyzowania spraw konsultantów krajowych, instytutów medycznych, klinik, a także kwestia przyszłości Narodowego Funduszu Zdrowia - jego decentralizacja - wyliczał polityk PSL. Według Burego propozycje, które przedstawił minister, idą w kierunku racjonalnego, mądrego wyjścia ze "spirali zadłużenia". - W służbie zdrowia w ciągu ostatnich dziesięciu lat podwoiły się pieniądze, jakie ma do dyspozycji NFZ, a problemy, wydaje się, ciągle są takie same. To nie może trwać - zaznaczył szef klubu PSL. Jeszcze przed wtorkowym spotkaniem z Arłukowiczem szef PSL Janusz Piechociński zapewniał, że jego klub w głosowaniu nad odwołaniem ministra zdrowia zachowa się racjonalnie. Przekonywał, że dymisja ministra nie spowoduje polepszenia sytuacji w służbie zdrowia. Na czwartek zaplanowana jest w Sejmie debata nad wnioskiem PiS o wotum nieufności dla Arłukowicza, a piątek ma odbyć się w tej sprawie głosowanie. Z rozmów PAP z przedstawicielami klubów wynika, że szef resortu zdrowia zachowa stanowisko. Broni go koalicja PO-PSL. Poparcie dla złożonego pod koniec ubiegłego roku wniosku PiS deklarują natomiast kluby opozycyjne: Ruch Palikota, SLD i Solidarna Polska. Głosy te prawdopodobnie nie wystarczą jednak do odwołania ministra zdrowia. Negatywnie inicjatywę PiS zaopiniowała też na początku stycznia sejmowa komisja zdrowia. PiS zarzuca Arłukowiczowi m.in. "fatalną politykę zdrowotną państwa", która - zdaniem polityków tego ugrupowania - doprowadziła do "gwałtownie" narastającego kryzysu. Autorzy wniosku wskazują na "dezintegrację" systemu opieki zdrowotnej, rosnące kolejki do świadczeń i utrudnienia w dostępie do leków. Jak czytamy w uzasadnieniu wniosku, "po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat dochodzi w Polsce do sytuacji, w której wstrzymano przyjęcia do leczenia planowego dzieci".