Premier Donald Tusk podczas wspólnej z ministrem zdrowia konferencji prasowej podkreślił w piątek, że najbardziej dotkliwym ograniczeniem dla pacjentów onkologicznych są limity, bowiem pacjenci słyszeli, że terapia nie jest możliwa natychmiast ze względu na ograniczenia finansowe. Dodał, że taka sytuacja "była dłużej nie do zaakceptowania" - podkreślił Tusk. Premier zapowiedział, że będzie czujnie obserwował prace ministra zdrowia i całego resortu na rzecz wprowadzenia w życie tzw. pakietu kolejkowego. - Zmiany na korzyść pacjenta i reorganizacja, która realnie skróci kolejki w onkologii i innych dziedzinach, nie mogą być oparte na naiwnym przesłaniu, że znajdzie się jakaś gigantyczna ilość dodatkowych pieniędzy - zaznaczył szef rządu. - Nie tylko skrócenie kolejek jest ważne, ale chodzi też o jakość leczenia i szanse na wyzdrowienie - wskazywał premier. Arłukowicz przedstawił najpierw zmiany w dostępie do leczenia dla pacjentów onkologicznych. Jak wyjaśnił, dla pacjentów z podejrzeniem nowotworu wprowadzona zostanie szybka diagnostyka i terapia. Karta pacjenta onkologicznego, którą założy lekarz rodzinny, "będzie przepustką i skierowaniem do wszystkich specjalistów i diagnostyki" i będzie uprawniać do leczenia bez limitów w określonych krótkich terminach - tłumaczył. Jak mówił minister, każdy pacjent walczący z nowotworem będzie miał indywidualną ścieżkę leczenia, a także swojego koordynatora leczenia. Jeżeli lekarz rodzinny skieruje pacjenta z podejrzeniem nowotworu do specjalisty, to czas oczekiwania na tę wizytę wyniesie maksymalnie dwa tygodnie. U lekarza specjalisty diagnostyka w celu potwierdzenia lub wykluczenia nowotworu potrwa do dwóch tygodni. Tyle samo czasu specjalista będzie miał na pogłębioną diagnostykę, aby określić rodzaj wykrytego nowotworu i stopień zaawansowania. Pacjent ze zdiagnozowanym nowotworem trafi do tzw. konsylium, w którego składzie będą m.in. onkolog kliniczny, radioterapeuta, chirurg, radiolog, psycholog. Konsylium zdecyduje o sposobie i harmonogramie leczenia i wyznaczy dla danego pacjenta koordynatora leczenia. W sumie od podejrzenia choroby do zaplanowania leczenia ma nie minąć więcej niż 9 tygodni. Po zakończeniu leczenia pacjent pod nadzorem koordynatora trafi do lekarza rodzinnego z planem opieki długoterminowej. Lekarz rodzinny oraz specjalista otrzymają dodatkowe finansowanie za pacjentów przyjętych w ramach szybkiej terapii onkologicznej bez limitów - zapowiedział minister zdrowia. - Chcemy, aby powstały sieci terapeutyczne, opieka skoordynowana między lekarzem rodzinnym a specjalistą. Więc lekarz POZ będzie mógł wykonywać szerszą diagnostykę - mówił Arłukowicz. Minister przedstawił też propozycje, które mają poprawić dostęp pacjentów do specjalistów i zabiegów, do których obecnie pacjenci muszą czekać w kolejkach. Zapowiedział, że lekarze specjaliści zostaną finansowo zmotywowani do szybkiego diagnozowania i leczenia nowych pacjentów, a nie tylko kontynuowania terapii dotychczasowych. - Zapłacimy takiemu specjaliście większą stawkę za pierwszą wizytę pod warunkiem, że w ciągu sześciu tygodni zdiagnozuje pacjenta, stworzy mu plan leczenia i odda go pod opiekę lekarza rodzinnego - mówił minister. Dodał, że wydzielona zostanie specjalna pula w kontraktach dla lekarzy specjalistów dla "pacjentów pierwszorazowych" - "po to, by ci pacjenci, którzy potrzebują szybkiej pomocy specjalisty, krótkiej diagnozy i wskazówki dla lekarza rodzinnego, byli w oddzielnej puli finansowej". Zmniejszyć kolejki do specjalistów - według ministra - ma też zniesienie obowiązku konsultacji specjalistycznej raz na 12 miesięcy w celu otrzymania zaświadczenia o chorobie przewlekłej. Ponadto lekarze rodzinni otrzymają możliwość szerszej diagnostyki. - Przypomnę, że dzisiaj lekarz może wykonać 50 takich badań - podkreślił. MZ proponuje, aby lekarze rodzinni mogli kierować pacjentów m.in. na badanie EKG, kolonoskopię, Holtera ciśnieniowego czy gastroskopię. Minister wyjaśnił, że powstanie fundusz badań kosztochłonnych, z którego będą finansowane te dodatkowe badania. - Wprowadzamy także poradę receptową, by pacjenci, którzy będą potrzebować tylko przedłużenia recepty, nie musieli stać w kolejce do lekarza, żeby odbyć wizytę. Lekarze znają pacjentów i wiedzą, komu mogą wypisać receptę, a kto musi być jeszcze diagnozowany - powiedział Arłukowicz. Ponadto receptę będzie mogła odebrać osoba upoważniona przez pacjenta. Ułatwić dostęp do lekarzy mają też obowiązkowe poradnie przyszpitalne, by "pacjenci po pobycie w szpitalu nie musieli stać w kolejkach do specjalistów na kontrolę lub zdjęcie szwów". Minister mówił także o premiowaniu jednodniowej hospitalizacji i zniesieniu zapisów, w których NFZ warunkował swoje finansowanie od czasu hospitalizacji pacjenta. Wśród zmian, które mają skrócić kolejki do lekarzy, Arłukowicz wymieniał również większe kompetencje dla pielęgniarek. Jak mówił, od 2016 r. pielęgniarki otrzymają możliwość zlecania niektórych badań oraz wypisania recept na wybrane leki, a także ordynowania wyrobów medycznych. Będą też mogły wystawiać recepty w ramach kontynuacji ordynacji lekarskiej. Szef MZ zapowiedział też budowę centralnych kolejek, aby pomóc pacjentowi znaleźć miejsce, gdzie dane świadczenie otrzyma najszybciej, ale także, aby pacjenci nie zapisywali się do kilku kolejek jednocześnie. Ma to dotyczyć na początek "10 dziedzin medycyny, do których obecnie są największe kolejki", a potem stopniowo ma być rozbudowane na inne dziedziny. Pacjenci, zapisując się do specjalisty, będą zobowiązani do tego, aby dostarczyć oryginał skierowania. Ma powstać także inny system raportowania o kolejkach do NFZ, tak aby świadczeniodawcy co tydzień podawali pierwszy wolny termin i ilość osób oczekujących. Ponadto w każdym oddziale NFZ ma funkcjonować infolinia dla pacjentów z informacją, w której poradni ile dni oczekuje się na świadczenie. Arłukowicz podkreślił, że wprowadzony zostanie także obowiązek tworzenia map zapotrzebowania zdrowotnego, aby lepiej dopasować wydatkowanie publicznych środków do rzeczywistych potrzeb zdrowotnych obywateli. Wśród projektowanych zmian jest także wyprowadzenie wyceny procedur medycznych z NFZ do Agencji Oceny Technologii Medycznych, a także zawieranie przez NFZ bezterminowych umów z lekarzami rodzinnymi i wydłużenie umów ze specjalistami do pięciu lat, a ze szpitalami do 10 lat. Minister zapewnił, że proponowane zmiany są już opisane legislacyjnie. Dodał, że w sprawie tych zmian spotkał się z lekarzami onkologami i przedstawicielami pacjentów, ale - jak wyjaśnił - formalne konsultacje rozpoczną się w ciągu kilkunastu dni. W konferencji udział wzięli m.in. prof. Jacek Jassem - prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego, który mówił o przygotowywanej przez grono ekspertów strategii walki z rakiem w Polsce, która ma być wdrażana wspólnie z ministerstwem zdrowia. Obecni byli także prof. Maciej Krzakowski - krajowy konsultant ds. onkologii klinicznej, prof. Alicja Chybicka - prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego oraz Szymon Chrostowski - ze Stowarzyszenia Pacjentów Onkologicznych. Prof. Chybicka oceniła, że propozycje ministra idą w dobrym kierunku, jednak zwróciła uwagę, że nie da się ich w pełni zrealizować bez wzmocnienia "pierwszej linii", czyli podstawowej opieki zdrowotnej. Jej zdaniem konieczne są dodatkowe środki finansowe. Dodała, że model leczenia podobny do tego, który zaproponował minister, obowiązuje od dawna w onkologii dziecięcej i tam wyleczalność chorych na nowotwory jest na poziomie 85 proc. Prof. Krzakowski uznał, że zrealizowanie tych propozycji będzie wyzwaniem, ale "nieprzekraczającym naszych możliwości". Jego zdaniem polepszą one sytuację pacjentów, ponieważ stawiają na jakość.