Polityk przekonuje, że prędzej czy później w PO dojdzie do rozłamu. "Kiedyś trzeba zacząć rozmawiać o tym, w jakiej Polsce chcemy żyć. A poglądy Gowina i Hubner są z dwóch krańców sceny politycznej. Kiedyś PO będzie musiała zdecydować, jaką chce być partią. Bo nie da się być partią dla wszystkich. Chyba że nie ma się zamiaru reformować państwa i sprawuje się władzę dla władzy" - ocenia Arłukowicz. Poseł zwierza się, że dopiero teraz ma czas spokojnie przeczytać materiały komisji śledczej, która wznowi obrady po kampanii prezydenckiej. Wcześniejsze tempo prac niezbyt na to pozwalało. Na pytanie, jaka powinna być polska lewica, odpowiada, że na pewno nie radykalna. Należy szukać dobrych wzorców w różnych krajach europejskich - dodaje. Arłukowicz akceptuje Marka Belkę na stanowisku Prezesa NBP, natomiast zdecydowanie wyklucza porozumienie z PiS. Więcej w weekendowej "Rzeczpospolitej".