Arłukowicz odpowiadając na pytania przewodniczącego komisji Bolesława Piechy (PiS) podkreślił, że w wyniku negocjacji z firmami farmaceutycznymi udało się obniżyć koszty refundacji leków o 10 proc. Zaznaczył, że te pieniądze zostaną przeznaczone na finansowanie kolejnych leków. - Będziemy podejmować kolejne decyzje o włączaniu kolejnych leków na listę. (...) Nie ma żadnego założenia oszczędzania na polityce lekowej w Polsce - zapewnił. Dodał, że istotą ustawy refundacyjnej (wejdzie w życie 1 stycznia) jest to, by rynek leków był "przejrzysty, jasny i klarowny" dla pacjentów, lekarzy i koncernów farmaceutycznych. Podkreślił, że ustawa sprawi, iż pacjenci będą mieli równy dostęp do leków, które będą tańsze niż do tej pory. - Sztywne ceny i marże leków oraz możliwość negocjacji powodują systemową obniżkę cen - powiedział Arłukowicz. Poinformował, że negocjacje z koncernami farmaceutycznymi się nie skończyły, na listę będą dodawane kolejne leki, a usuwane te, które są przestarzałe. Jak mówił, lista refundacyjna będzie aktualizowana co dwa miesiące, po to, żeby polscy pacjenci mieli dostęp do nowoczesnych leków. Arłukowicz zarzucił przewodniczącemu komisji zdrowia, że nie interesował się pracami nad listą refundacyjną, nie zwołał posiedzenia komisji i nie skierował interpelacji. Wcześniej Piecha wyrażał wątpliwości, czy tryb prac był zgodny z prawem. Pytał także o sposób prowadzenia negocjacji z firmami farmaceutycznymi.