89-letnia kobieta została w sobotę przyjęta do prywatnego szpitala w mieście Resistencia w północno-wschodniej Argentynie. Seniorka skarżyła się na ból w klatce piersiowej. W niedzielę z wizytą do matki przyszła jej córka. "Kobieta spotkała się z lekarzem, który zakomunikował jej, że 89-latka zmarła" - poinformowała lokalna policja. Córka otrzymała od lekarzy akt zgonu, w którym stwierdzono, że do śmierci 89-latki doszło z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej - czytamy na stronie polsatnews.pl. Było o krok od tragedii Jak poinformowały lokalne media, ciało zmarłej miało być poddane spopieleniu. Podczas uroczystości w zakładzie pogrzebowym doszło jednak do zaskakującej sytuacji. Tuż przed włożeniem ciała 89-latki do pieca krematoryjnego, jej córka zauważyła, że matka wciąż żyje. Kremacja została natychmiast wstrzymana. Kobietę udało się uratować przed spaleniem żywcem. 89-latka ponownie trafiła do szpitala. Przebywa na oddziale intensywnej terapii. Córka pacjentki zawiadomiła lokalne władze, które zapewniają, że przeprowadzą dochodzenie w tej sprawie.