Prokuratura wskazała, że "osobom, na rzecz których recepty były wypisywane, nie przysługiwało prawo do ich otrzymania, a tym samym do zakupienia leków z refundacją". Zresztą - jak dodała - osoby te nie miały w ogóle świadomości, iż na ich dane są wystawiane recepty. PK zaznaczyła, że leki, których wyłudzaniem zajmowała się rozbita grupa, "są bardzo drogie, zaś ich cena za granicą przekracza wielokrotnie cenę w Polsce". "Przykładowo lek o nazwie Neulasta na tzw. czarnym rynku osiągał cenę około 5 tys. zł, zaś na receptę jego cena wynosiła około 300 zł. (...) Następnie leki te były sprzedawane na czarnym rynku bądź wywożone poza granice kraju" - przekazali śledczy. Jak wynika z ustaleń prokuratury, grupa działała co najmniej od czerwca 2015 r. do kwietnia 2018 r. w województwach śląskim oraz małopolskim, a podejrzany lekarz Krzysztof G. wystawił co najmniej 4,5 tys. recept, które były realizowane przez członków grupy w aptekach w całej Polsce. Według wyliczeń Narodowy Fundusz Zdrowia w związku z działalnością grupy poniósł szkodę szacowaną na 10 mln 768 tys. zł. Zatrzymane osoby usłyszały zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, poświadczania nieprawdy w dokumentacji medycznej oraz oszustwa - grozi za nie kara do 10 lat więzienia. Do zatrzymań członków grupy przez funkcjonariuszy CBŚP doszło w ubiegłym tygodniu. Zatrzymany szef grupy, kierujący całym procederem, poszukiwany był listem gończym. Śledztwo w tej sprawie nadzoruje Zachodniopomorski Wydziału Zamiejscowy do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji PK w Szczecinie. Obecnie siedmioro podejrzanych jest tymczasowo aresztowanych, zaś wobec jednej podejrzanej zastosowano poręczenie majątkowe, dozór policji połączony z zakazem kontaktowania się z innymi osobami oraz zakaz opuszczania kraju.