- W tej chwili prokuratura będzie intensywnie prowadzić śledztwo. Wszystko wskazuje na to, że poszkodowanych może być więcej niż cztery osoby, które się dotychczas zgłosiły - powiedział rzecznik prokuratury okręgowej Maciej Kujawski. Podkreślił, że powodem aresztowania Simona Moleke Njie była przede wszystkim wysoka kara, która mu grozi, czyli do 10 lat więzienia i obawa matactwa. Simon Moleke Njie, uchodźca polityczny z Kamerunu, poeta, pisarz i dziennikarz, został zatrzymany przez stołecznych policjantów w środę rano; po południu usłyszał zarzuty narażenia na ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci nieuleczalnej i długotrwałej choroby.