Jak poinformowała rzeczniczka krakowskiej prokuratury okręgowej Bogusława Marcinkowska, podczas przesłuchania podejrzany przedstawił własną wersję zajścia, według której bronił się. - Mężczyzna się nie przyznał, ale potwierdził udział w zdarzeniu i zadanie ciosów nożem, bo - jak utrzymuje - bronił się przed agresją pokrzywdzonego - powiedziała prok. Marcinkowska. Mężczyźnie grozi kara dożywotniego więzienia. W poniedziałek po południu sąd na wniosek prokuratury aresztował go na trzy miesiące. Do zdarzenia doszło 6 marca. Do samochodu audi, który zatrzymał się na czerwonym świetle przy Rondzie Matecznego, podszedł mężczyzna myjący szyby. Bez pytania zaczął myć przednią szybę auta. Ignorował uwagi kierowcy, by tego nie robił. Rozzłoszczony kierowca wysiadł z samochodu i podszedł do myjącego szybę, a wtedy ten niespodziewanie wyciągnął nóż, dwukrotnie ugodził go w okolicę brzucha i zbiegł. Zraniony 31-letni kierowca został przewieziony do szpitala. Poszukiwania napastnika trwały tydzień. Policja dysponowała jego zdjęciem, pochodzącym z monitoringu sklepowego. W niedzielę w Bytomiu policjanci zauważyli podejrzanego w okolicach dworca autobusowego. Zatrzymanym okazał się bezdomny Salvatore J. Mężczyzna pisał do portali internetowych artykuły o bezdomności. Ma także przeszłość kryminalną. Mimo egzotycznie brzmiącego imienia, jest Polakiem.