Do wyrażenia zgody na wniosek prokuratury potrzebnych było 51 głosów. Prokuratura chce postawić Kogutowi kilka zarzutów dotyczących łapownictwa. Wcześniej senator Kogut zrzekł się immunitetu parlamentarnego. W grudniu ub.r. CBA zatrzymało pięć osób podejrzewanych o korupcję, wśród nich syna senatora Koguta - Grzegorza, który jest wiceprezesem małopolskiej Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym; prezesem tej fundacji jest senator Kogut. "Kierownictwo PiS bardzo krytycznie ocenia decyzję Senatu ws. senatora Koguta. Prezes PiS wystosuje list do członków partii w tej sprawie" - oznajmiła rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Pęk: "To nie była obrona swoich" Pomysł prezesa PiS skomentował Marek Pęk. Senator przypomniał, że do podobnej praktyki dochodziło jeszcze za czasów Porozumienia Centrum - dawnej partii Kaczyńskiego."Ja wiem, że w historii PiS, Porozumienia Centrum, była praktykowana taka forma komunikacji partii z parlamentarzystami. Musimy pamiętać o tym, że kierownictwo PiS wyznacza pewien standard postępowania, standard bardzo wysoki w tym przypadku. Wydaje mi się, że tu nastąpiło jakieś rozminięcie się tych standardów. Natomiast jaka będzie treść listu i konsekwencje, to już trzeba o to pytać ścisłe kierownictwo PiS" - powiedział senator Pęk. Jego zdaniem, trudno mówić, że senatorowie obronili Koguta i że była to "obrona swoich". "Obrony nie ma, bo pan senator zrzekł się swojego immunitetu skutecznie i błyskawicznie został zawieszony w prawach członka partii, przestał być przewodniczącym komisji infrastruktury. On jest do dyspozycji wymiaru sprawiedliwości. Senatorowie, jak wynika z głosowania, nie zgodzili się na jego aresztowanie. Więc teraz po stronie prokuratury jest przemyślenie tego, jak skutecznie podejmować dalsze czynności wobec senatora Koguta bez aresztowania go. Myślę, że możliwości jest wiele" - powiedział senator Pęk. Karczewski o Kogucie "Zawsze mówiliśmy, że wszyscy powinni być równi wobec prawa, także senator Kogut. To decyzja zła. Przykra również dla mnie. Zabrakło 19 głosów, a dokładnie 19 senatorów wstrzymało się od głosu" - mówił z kolei Stanisław Karczewski, marszałek Senatu. "Nie biję się w piersi. Było tajne głosowanie, więc nie wiemy, którzy senatorowie głosowali za, a którzy przeciwko" - dodał. "Zarzuty są poważne, doszło do aresztowania osoby, w stosunku do której są dużo mniejsze zarzuty, do syna" - ocenił Karczewski. "W moim osobistym odczuciu prawo powinno być równe wobec wszystkich - i w stosunku do syna, i w stosunku do ojca, no ale ojciec jest senatorem i został przez senatorów obroniony" - dodał. "To przecież decyzja nie o natychmiastowym aresztowaniu, tylko o tym, że Senat wydałby decyzję o tym, aby taką decyzję ostateczną wydał sąd" - powiedział. Wspomniał prof. Zbigniewa Religę, który odmówił przyjęcia darowizny dla swej fundacji z powodu podejrzenia, że pieniądze "mogą być nieuczciwe". "Życie powinno być uczciwe, wszyscy powinni być mierzeni tą samą miarą i wszyscy powinni w życiu i swojej działalności, nawet dobrej, charytatywnej, postępować zgodnie z prawem" - oświadczył. Nie chciał oceniać kosztów wizerunkowych, jakie może oznaczać dla PiS decyzja Senatu, który nie zgodził się zatrzymanie i areszt Koguta, na którym ciążą zarzuty korupcyjne. Borowski głosował przeciw Do sprawy odniósł się również senator niezrzeszony Marek Borowski, który powiedział dziennikarzom, że z wyników głosowania wynika, że mniej więcej połowa senatorów PiS była za wnioskiem prokuratury ws. senatora Koguta, a połowa była przeciw. "Ja, mimo że senator Kogut jest z innej opcji politycznej, głosowałem przeciw. Dlatego, że dokładnie zapoznałem się z materiałem - zarówno tym jawnym, jak i z tym tajnym - i z niego jasno wynikało, że prokuratura posiada już absolutnie dostateczny materiał do tego, żeby postawić senatora Koguta przed sądem" - powiedział Borowski. Podkreślił, że nie orzeka o winie senatora Koguta, w tej sprawie zdecyduje sąd. "Natomiast materiał jest dostateczny i żądanie zatrzymywania i wsadzenia go do aresztu uważałem za wymóg nadmierny i niestety pachnący mi jakąś demonstracją polityczną" - powiedział Borowski. Grudniowe zatrzymania W grudniu ub.r. Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało pięć osób podejrzewanych o korupcję, m.in. syna senatora Koguta - Grzegorza, który jest wiceprezesem zarządu małopolskiej Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym; prezesem tej fundacji jest senator Kogut. Prokuratura chce postawić zarzuty również senatorowi Kogutowi. On sam zrzekł się już w tej sprawie immunitetu chroniącego parlamentarzystę. Po głosowaniu Stanisław Kogut opuszczając salę Senatu powiedział dziennikarzom jedynie, że wyda oświadczenie w stosownym czasie.