Oboje są podejrzani o znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem. Ponadto mężczyzna ma zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym, a matka - nieudzielenia pomocy synkowi. Oboje nie przyznają się do zarzutów. Wzajemnie obarczają się winą. Konkubentowi grozi do 12 lat więzienia, matce do 10 lat. Jak poinformował szef Prokuratury Rejonowej w Kamiennej Górze Tadeusz Gąsior, najpierw sąd aresztował na trzy miesiące 36-letnią Iwonę K. Chwilę później 29-letniego Mariusza V. - Mężczyzna nie przyznaje się do zarzutów. Mówi, co prawda, że czasami "przylał" dziecku, ale tylko i wyłącznie z miłości, żeby go chronić. Natomiast matka nie przyznaje się do bicia i twierdzi, że to mężczyzna bił jej syna - mówił Gąsior. 3,5-letniego Bartka przyniosła matka do kamiennogórskiego szpitala w niedzielę. Chłopiec nie dawał już żadnych oznak życia. Lekarze podjęli reanimację, ale bez skutku. Dziecko miało liczne siniaki na ciele, krwiaka i obrzęk mózgu oraz krwotok wewnętrzny w okolicach lędźwiowych. - Chłopiec miał liczne obrażenia. O znęcaniu świadczyły siniaki na całym ciele od nóg po twarz - powiedział prokurator. Wyjaśnił, że przyczyną śmierci chłopca był obrzęk mózgu, krwiak oraz krwawienie wewnętrzne w okolicach lędźwiowych. Ocenił, że dziecko było "zmasakrowane". Z ustaleń prokuratury wynika, że chłopiec był maltretowany przynajmniej od listopada 2007 r. Bartek często był widywany z siniakami na całym ciele, zaś z mieszkania, gdzie mieszkał, dobiegał jego płacz i krzyk. Mariusz V. był znany ze swojej agresji. Czasami zdarzało mu się również pobić matkę dziecka. Wtedy kobieta wyjeżdżała z synem do matki do Wałbrzycha. Zawsze jednak wracała do mieszkania konkubenta do Kamiennej Góry. Prawdopodobnie prokuratura będzie jeszcze wyjaśniać sprawę innego dziecka 36-letniej Iwony K. Jak się bowiem okazało kobieta w sumie miała sześcioro dzieci. - Czworo dzieci miało szczęście i trafiło do rodzin zastępczych. 3,5-letni Bartłomiej nie żyje. Było jeszcze jedno dziecko, kilkumiesięczne, z którym nie wiemy co się stało - mówił Gąsior. Iwona K. do Kamiennej Góry przeprowadziła się w listopadzie 2007 r., gdzie zamieszkała w mieszkaniu Mariusza V.