Stand-uper podkreśla, że obecnie kuleje przekazywanie informacji między jednostkami, bo w przypadku zwierząt interwencje mogą podjąć różne służby: od policji, przez straż miejską, po organizacje pozarządowe. Wszystko zależy od charakteru zgłoszenia. Według Van Bendlera w momencie zgłoszenia często stosowana jest "spychologia", co powoduje stratę czasu i może kosztować zwierzęta życie lub zdrowie. Jeden z pomysłodawców stworzenia aplikacji ANIMAL HELPER mówi polsatnews.pl, że ma ona pomóc w obiegu informacji. - Nie chcemy, byś tracił cenny czas na szukanie odpowiedzi. To czas, który może uratować życie zwierzęcia. Chcemy ujednolicić i uprościć formę kontaktu. Stworzyć jeden system obiegu informacji, by powiadomić odpowiednie, miejscowe organy ścigania i służby ratunkowe - mówi Adam Van Bendler. Powstał prototyp Aplikacja nie jest jeszcze dostępna, trwa zbiórka na jej stworzenie. Prototyp ANIMAL HELPER pozwala wysłać zgłoszenie ze zdjęciem lub filmem, lokalizacją GPS i opisem sprawy. Wszystkie sprawy przyjmować będą specjalnie przeszkoleni pracownicy centrali, do których trafią zgłoszenia formularzowe. W przypadku zgłoszeń telefonicznych, aplikacja będzie podpowiadała - w zależności od regionu - szereg numerów lokalnych służb interwencyjnych.Po uzbieraniu kwoty potrzebnej do stworzenia aplikacji prace nad nią potrwają około trzech miesięcy. ANIMAL HELPER będzie dostępny za darmo na smartfony z systemem Android oaz iOS. Więcej o aplikacji można przeczytać na Polsatnews.pl.