Na środowym briefingu Sikorski potwierdził, że do Sejmu trafił już prezydencki projekt zmiany konstytucji, który miałby umożliwić wprowadzenie w Polsce jednomandatowych okręgów wyborczych. Jak poinformował, został on skierowany do sejmowego biura legislacyjnego, by "sprawdzić jego poprawność". Może być on procedowany najwcześniej w połowie czerwca, tak wynika wprost z konstytucji - powiedział marszałek Sejmu. Jak ocenił, jest to bardzo ważny temat i byłaby to "zasadnicza zmiana systemu wyborów parlamentu". "Nie byłaby możliwa do wprowadzenia w tegorocznych wyborach parlamentarnych" - podkreślił Sikorski. Marszałek Sejmu zwrócił uwagę, że zmiana konstytucji to "dopiero wstęp do ewentualnej zmiany ustaw". "Będzie to kwestia, która wymagać będzie poważnych uzgodnień politycznych, także w koalicji" - mówił. "To musi być decyzja podjęta po bardzo głębokim namyśle" - dodał. Zwolennik JOW-ów Marszałek Sejmu przypomniał, że PO wprowadziła jednomandatowe okręgi wyborcze w wyborach samorządowych i w wyborach do Senatu. Sikorski zadeklarował, że jest zwolennikiem jednomandatowych okręgów wyborczych. Obecnie zapis konstytucji określa, że wybory do Sejmu są "powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym". Zgodnie z proponowaną przez prezydenta zmianą z art. 96 ust. 2 wykreślone zostaje słowo: "proporcjonalne". JOW-y to system większościowy: w każdym jednomandatowym okręgu wyborczym jest jeden zwycięzca - on zdobywa mandat, a głosy oddane na pozostałych kandydatów (którzy zdobyli mniej głosów) nie mają znaczenia przy podziale mandatów. W systemie proporcjonalnym wszystkie głosy oddane na kandydatów są przeliczane na mandaty, jeśli dany komitet wyborczy przekroczył próg wyborczy. Prezydent Bronisław Komorowski, kierując we wtorek projekt do Sejmu, podkreślił, że ta nowelizacja konstytucji likwiduje barierę dla wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu i "otwiera możliwość co do kierunku zmian w ordynacji wyborczej". Wyraził nadzieję, że Sejm się do tego przychyli. "O tym, jakie te zmiany mają być i w jaką stronę mają pójść, chciałbym, aby wypowiedzieli się Polacy w referendum, a po drugie będzie musiał o tym rozstrzygać parlament" - podkreślił prezydent. W poniedziałek prezydent zapowiedział, że chce referendum w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych, likwidacji finansowania partii z budżetu państwa oraz zmian w systemie podatkowym, wprowadzających zasadę rozstrzygania wątpliwości prawnych na korzyść obywatela.Apel Sikorskiego "Jako marszałek Sejmu, czyli osoba, która wyznaczyła termin wyborów, chciałbym bardzo serdecznie zaapelować do wszystkich o jak najtłumniejszy udział w drugiej turze wyborów" - powiedział Sikorski na briefingu przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu. "Przed nami naprawdę jedna z najważniejszych decyzji w tym roku. Bardzo proszę o to, aby wszyscy, którzy z jakichkolwiek przyczyn nie wzięli udziału w pierwszej turze, by wzięli udział w drugiej turze wyborów i wybrali dobrego prezydenta dla Polski" - podkreślił marszałek Sejmu. Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 24 maja. Zmierzą się w niej ubiegający się o reelekcję Bronisław Komorowski, który w pierwszej turze uzyskał 33,77 proc. poparcia oraz kandydat PiS Andrzej Duda, który zebrał 34,76 proc. głosów. Na trzecim miejscu uplasował się Paweł Kukiz z poparciem 20,8 proc. Frekwencja w niedzielnych wyborach wyniosła 48,96 proc. Sikorski był też pytany o to, jak ocenia propozycję Pawła Kukiza, który wezwał Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Dudę do udziału w debacie, którą on sam poprowadzi. "Na pewno jest to inicjatywa, która służy panu Pawłowi Kukizowi" - powiedział marszałek Sejmu. Dopytywany, czy Bronisław Komorowski powinien, jego zdaniem, wziąć udział w debacie prowadzonej przez Kukiza, Sikorski zaznaczył, że "prezydent podejmie stosowną decyzję".