"W momencie, gdy wszystkie oczy zwrócone są na przepisy dotyczące janosikowego, mazowieccy radni SLD próbują zbagatelizować problem i cynicznie obarczają marszałka województwa mazowieckiego winą za sytuację finansową Mazowsza (...) okazuje się, że w walce z nielogicznym janosikowym mieszkańcy Mazowsza nie mogą liczyć na radnych SLD, którzy nie tylko nie pomagają, ale szkodzą sprawie" - czytamy w liście klubu radnych PSL. Według PSL radni SLD - krytykując Struzika za sytuację finansową Mazowsza - "przytaczają populistyczne slogany, okraszając je wyrwanymi z kontekstu danymi i wyciągają tabloidowe argumenty". "W momencie, kiedy rozstrzygają się przyszłe losy województwa mazowieckiego, osłabianie głosu regionu na forum kraju jest niezwykle destrukcyjne. To niedopuszczalne, aby radni naszego województwa działali na jego niekorzyść" - głosi list do radnych SLD. Radni PSL zaapelowali do "koleżanek i kolegów z mazowieckich struktur SLD o to, by wsparli słuszną sprawę i przestali cynicznie wykorzystywać sytuację województwa do zdobycia swoich pięciu minut w mediach". "Teraz jest czas, kiedy możecie zrobić coś dla mieszkańców Mazowsza, a nie tylko negować to, co zrobili do tej pory inni" - napisali radni PSL. Sekretarz klubu radnych PSL w sejmiku województwa mazowieckiego Mirosław Orliński przekonywał w piątek na konferencji prasowej, że potrzebny jest "wspólny front" w walce o sprawę janosikowego. Jak ocenił, problemy finansowe Mazowsza, to nie jest wina Struzika. -To problem systemowy, który musimy razem rozwiązać - powiedział Orliński. Zdaniem radnego PSL, Mirosława Augustyniaka samorząd województwa nie może być dalej "zarzynany takim obciążeniem, jakim jest janosikowe". Jak przekonywał, przy obowiązywaniu obecnego janosikowego - przy obecnych dochodach województwa - żaden samorządowiec nie poradziłby sobie z finansami Mazowsza. Szef klubu radnych SLD w sejmiku Mazowsza Grzegorz Pietruczuk proszony o komentarz do apelu PSL, powiedział, że Struzik powinien konstruować realne budżety województwa i ograniczyć swoje "rozpasane wydatki". -Dla nas janosikowe w obecnej formie jest nie do przyjęcia, ale problem jest jeden i nazywa się Adam Struzik. Mazowsze zostało zarżnięte przez janosikowe, a tak naprawdę wydojone przez Struzika - stwierdził. Pietruczuk jako przykłady niegospodarności Struzika i jego współpracowników wskazał m.in. koszty wynajmu budynków zajmowanych przez urząd marszałkowski. Kolejne zarzuty dotyczą wzrostu zatrudnienia w urzędzie, a także wysokości nagród dla jego pracowników. Janosikowe to system subwencji, w ramach którego bogatsze samorządy przekazują biedniejszym część swoich dochodów. Z powodu niższych od planowanych dochodów (o ok. 350 mln zł), głównie z CIT, województwo mazowieckie ma problem z zapłatą ostatnich rat janosikowego. Aby wywiązać się z obowiązku wpłaty janosikowego województwo mazowieckie potrzebuje 220 mln zł. Do 15 września Mazowsze miało zapłacić ratę 55 mln zł. Struzik zapowiedział jednak, że zarząd województwa mazowieckiego wpłaci do budżetu jedynie 127 tys. 318 zł 48 gr, bo tylko tyle ma obecnie na koncie. Poinformował, że zarząd województwa podjął jednocześnie uchwałę w sprawie ponownego wystąpienia do ministra finansów o zaniechanie poboru pozostałej do spłaty części janosikowego. Sejm nowelizując tegoroczny budżet, przyjął zgłoszoną przez PSL poprawkę, która zwiększa o 220 mln zł (do 320 mln zł) kwotę możliwej pożyczki z budżetu dla samorządów. Pożyczka miałaby pomóc Mazowszu w wywiązaniu się z obowiązku wpłaty janosikowego. Obecnie nowelizacją zajął się Senat.