Minister Kopacz jest przed ogłoszeniem decyzji prezydenta niezwykle zdenerwowana i łamiącym się głosem zaapelowała: Proszę pana prezydenta aby wsłuchał się w swoje sumienie, żeby wiedział, że za kilka miesięcy i lat (?) 38 milionów Polaków go z tego rozliczy: Wszystko wskazuje jednak, że na Lechu Kaczyńskim takie słowa wrażenia nie robią. Weta spodziewa się chyba też - choć nie chce się do tego przyznać - sama minister Kopacz i twierdzi, że swoją decyzją prezydent zniweczy rok ciężkiej pracy jej resortu. Warto dodać, że prezydent zapowiedział weto m.in. tzw. ustawy wprowadzającej, co oznacza, że nawet te przez niego zaakceptowane nie będą mogły wejść w życie. Mówiąc krótko, cały pakiet zdrowotny wyląduje w koszu.