Macierewicz zaapelował do Seremeta także o ponowne zbadanie posiadanego przez prokuraturę materiału dowodowego oraz zweryfikowanie nieprawdziwych - jego zdaniem - informacji dotyczących śledztwa smoleńskiego. Do momentu nadania depeszy PAP nie udało się uzyskać komentarza rzecznika Prokuratury Generalnej. Poseł PiS przypomniał, że 19 grudnia 2012 r. Prokurator Generalny na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego przedstawił relację z podejmowanych przez prokuraturę działań w sprawie katastrofy smoleńskiej. Według Macierewicza, w zaprezentowanym przez Seremeta stanowisku znalazło się "szereg błędów, przekłamań i przemilczeń", które - według niego - "w sposób zasadniczy deformują obraz działań prokuratury oraz faktyczny stan wiedzy na temat przyczyn i okoliczności, które doprowadziły do tragedii smoleńskiej". "Straszliwa i niemająca precedensu w historii świata śmierć prezydenta i prawie całej elity państwowej wymaga szczególnej staranności i odpowiedzialności w badaniu i przedstawianiu wyników śledztwa" - czytamy w liście Macierewicza do Seremeta. Zdaniem posła PiS, jak najszybciej powinny zostać przeprowadzone badania, pozwalające zidentyfikować rodzaj użytego ładunku wybuchowego, miejsca jego oddziaływania i siły wybuchu oraz zakresu zniszczeń, a przede wszystkim sposób, w jaki został on do prezydenckiego samolotu wprowadzony i zdetonowany. Macierewicz przyznał jednocześnie, że w pełni zgadza się z opinią Seremeta, że nawet potwierdzenie obecności materiały wybuchowego na wraku samolotu TU-154M nie przesądza o tym, że doszło do zamachu i zbrodni na polskiej elicie państwowej. Poseł PiS zadeklarował, że "bez względu na okoliczności", kierowany przez niego parlamentarny zespół badający okoliczności katastrofy smoleńskiej będzie zawsze wspierał Prokuraturę i organa Państwa we "wszystkich wysiłkach zmierzających do wyjaśnienia okoliczności tej katastrofy". Weź udział w plebiscycie i wybierz najważniejsze wydarzenie 2012 roku!