Lech Wałęsa pisze w nim, że w przełomowych momentach należy opowiedzieć się jednoznacznie za polską racją stanu i polskimi sprawami. "Z doświadczeń kilkudziesięciu lat walki o wolną i szczęśliwą Ojczyznę widzę, że dziś jest też taki czas. Jeszcze nie znamy wyniku wyborów, choć wierzę, że Polacy zmobilizują się na tyle, aby przerwać marny spektakl ostatnich dwóch lat i uczynić z obecnej władzy władzę odchodzącą" - pisze były prezydent. "Nie chcę rozpatrywać scenariusza zwycięstwa obecnej ekipy rządzącej, bo oznaczałoby ono dramat dla Polski. Wierzę w scenariusz osunięcia tej ekipy od władzy" pisze Wałęsa, dodając jednak, że partia Jarosława Kaczyńskiego i on sam są niebezpieczni dla "normalnej Polski" nawet będąc w opozycji. "Nie można spocząć na laurach" - pisze prezydent - "wzywam więc do dalszej walki o normalną Polskę, o rozliczenie zła, które rękami tej grupy zostało ostatnio i przed laty zrobione. Przestrzegam przed nadużywaniem władzy przez ośrodek prezydencki w sytuacji przegranej własnego obozu". Wałęsa sugeruje, że istnieje "wielkie niebezpieczeństwo, że stworzy [prezydent] rękami i na rozkaz partyjnych działaczy z prezesem na czele skuteczny ośrodek blokowania i dywersji. Nie dopuści do żadnych działań konstruktywnych i naprawczych, a przede wszystkim rozliczeniowych". Wałęsa wezwał "wszystkie siły polityczne, zwycięskie i opozycyjne, do pełnej weryfikacji ostatnich dwóch lat rządów i do skutecznego odsunięcia od wpływu na decyzję ekipy skompromitowanej" Rozliczenie obecnie rządzącej ekipy "wymaga działań zdecydowanych, łącznie ze stawianiem przed Trybunałem Stanu". Jak pisze prezydent, ostatni tydzień kampanii wyborczej przyniósł "wystarczające dowody" nadużyć obecnej władzy. "Pierwszy stanę przed Sądem Rzeczpospolitej Polskiej dla udowodnienia win i nadużyć tej władzy. Przestrzegam, że jakiekolwiek negocjacje z jej przedstawicielami doprowadzą do poważnej katastrofy. Wierzę, że determinacja prawych, odważnych i rozsądnych sił w naszym narodzie położy tamę dalszym niebezpiecznym zapędom" - czytamy w apelu. Apel swój Wałęsa kieruje do " ludzi dobrej woli, kochających Polskę i myślących o jej przyszłości do intensywnej pracy, niezależnie od konstelacji politycznej. Wzywam do przygotowania programów i skutecznych ustaw poprawiających szybko i wyraźnie błędy polskiej transformacji, aby wytrącić demagogom i populistom argumenty" " Wierzę w pomyślność Polski i jej Obywateli. Póki my żyjemy!" - kończy Lech Wałęsa swój apel.