Profesor został odwołany ze stanowiska po głośnej sprawie pacjentki, której mimo przesłanek medycznych odmówił legalnej aborcji. "Jako biskup i przewodniczący zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Chorych niejednokrotnie spotykam się z osobami, które nie mogą zaakceptować tej decyzji, jako głęboko niesprawiedliwej, krzywdzącej, merytorycznie bezzasadnej i łamiącej Rezolucję Rady Europy (...) z 7 października 2010 r. mówiącą, że: +Żadna osoba, szpital ani instytucja nie może być przymuszona, pociągana do odpowiedzialności ani w żaden sposób dyskryminowana z powodu odmowy przeprowadzenia, udzielenia, asystowania lub podporządkowania się wykonaniu aborcji+" - napisał bp Stefan Regmunt. "Jak wiadomo, prof. Bogdan Chazan wychodzi w swojej praktyce medycznej z założenia, że zgodnie z kodeksem etyki lekarskiej w przypadku ciąży ma on przed sobą dwoje pacjentów: matkę i dziecko. I oboje muszą podlegać tej samej opiece medycznej, której celem - zgodnie z przysięgą Hipokratesa - jest ratowanie życia człowieka. Zwolnienie pana profesora z funkcji dyrektora placówki zdrowia jest ceną, jaką zapłacił on za ratowanie życia, do czego zobowiązywało go jego sumienie" - napisał. Zaapelował do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz o zweryfikowanie decyzji podjętej ws. prof. Chazana oraz przywrócenie go na stanowisko dyrektora Szpitala św. Rodziny. Zastępczyni rzecznika prasowego ratusza Agnieszka Kłąb podkreśliła w czwartek w rozmowie z PAP, że decyzja ws. prof. Chazana została podjęta po kontroli i licznych analizach. "Bardzo dokładnie zweryfikowaliśmy sprawę przed podjęciem decyzji o odwołaniu prof. Chazana z funkcji dyrektora Szpitala Św. Rodziny" - zapewniła. Jak dodała, sprawa z wniosku prof. Chazana trafiła do sądu, który zweryfikuje decyzję o odwołaniu. Profesor domaga się uznania wypowiedzenia z pracy za bezskuteczne i żąda przywrócenia do niej. Termin pierwszej rozprawy w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy wyznaczono na 12 marca 2015. W kwietniu br. - powołując się na klauzulę sumienia - Chazan odmówił kobiecie wykonania w szpitalu aborcji, choć były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu. Kobieta zgłosiła się w 22. tygodniu ciąży, kiedy zabieg był jeszcze zgodny z prawem. Wkrótce potem urodziła dziecko, które zmarło niedługo po porodzie. Sprawa wywołała duże poruszenie w opinii publicznej i przeciwstawne oceny - w zależności od światopoglądu komentujących. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz podjęła decyzję o odwołaniu prof. Chazana. Podstawą były wyniki kontroli ratusza w szpitalu. Z raportu urzędu wynikało, że działając jako dyrektor szpitala, a nie będąc lekarzem prowadzącym pacjentki, w świetle obowiązujących przepisów nie mógł powołać się na klauzulę sumienia, ponieważ ma ona charakter indywidualny. Nie wskazał też pacjentce - do czego był zobowiązany - innego lekarza lub placówki, gdzie można zabieg wykonać. Prof. Chazan otrzymał wypowiedzenie z pracy 21 lipca. Pismo KEP ws. prof. Chazana datowane jest na 25 września, wysłanano je 6 października; jego kopię PAP otrzymała w czwartek. List upubliczniono, bo - jak wyjaśniają jego autorzy - nie otrzymali odpowiedzi.