Poseł PiS i szef parlamentarnego zespołu na rzecz ochrony życia i rodziny Jan Dziedziczak poinformował w niedzielę na konferencji prasowej, że projekt rezolucji został złożony w grudniu 2012 r. - Zupełnie nie rozumiemy, dlaczego parlament cały czas nie zajmuje się tą sprawą - powiedział. - Rezolucja powinna być jak najszybciej poddana pod głosowanie, ona (rezolucja) jest konieczna do umieszczania we właściwym kontekście debaty na temat prawa do urodzenia się każdego dziecka, niezależnie od tego, czy zostało poczęte naturalnie, czy pozaustrojowo - przekonywał Marek Jurek. "Dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia" Projekt rezolucji wzywa wszystkie władze publiczne, w szczególności resorty zdrowia i sprawiedliwości oraz Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Dziecka do podejmowania konkretnych działań w obronie życia i zdrowia nienarodzonych dzieci poczętych metodą in vitro, zgodnie z przepisami prawa uznającymi, że "dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia". "Bezpośrednim skutkiem przedstawionej rezolucji powinno być potwierdzenie prawnej niedopuszczalności niszczenia życia dzieci poczętych pozaustrojowo, a także konieczność dokonania oceny innych praktyk, takich jak zamrażanie zarodków, z punktu widzenia prawa do zdrowia, przysługującego dziecku od poczęcia, potwierdzonemu również w art. 39 konstytucji" - czytamy w uzasadnieniu projektu. Autorzy propozycji stwierdzają, że prawna ochrona dzieci poczętych dotyczy "życia dziecka od momentu poczęcia, a nie jakiegokolwiek innego momentu jego prenatalnego życia". Jurek przypomniał też, że w niedzielę obchodzimy Narodowy Dzień Życia. - Chcemy przekazać wyrazy czci i szacunku wszystkim rodzinom, które przyjmują na świat i wychowują dzieci, a szczególnie rodzinom wielodzietnym - bo to one dają Polsce nadzieję i pokazują, że możemy przełamać kryzys demograficzny - podkreślił. Jak zaznaczył, obecnie widać niestety działania "uderzające w prawo do życia, przeczące duchowemu dziedzictwu Jana Pawła II, które powinno być drogowskazem dla niepodległej Polski". "Panie premierze Tusk, do roboty" Jurek przypomniał, że 21 lipca 2006 r. Sejm ponad 80-proc. większością podjął uchwałę w sprawie finansowania badań nad ludzkimi embrionami i zarodkowymi komórkami macierzystymi. W uchwale Sejm stwierdził, że "niszczenie ludzkich embrionów (...) narusza art. 157a Kodeksu karnego, przewidujący prawno-karną ochronę dziecka poczętego". Dziedziczak przypomniał, że za projektem uchwały głosowała wówczas większość klubu PO, m.in. premier Donald Tusk i marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Jak ocenił, projekt rezolucji ma podobny wymiar do tej uchwały. - Apelujemy do polityków PO, aby byli konsekwentni. Panie premierze Tusk, do roboty - mówił poseł PiS. W rezolucji Sejm może wezwać do określonego, jednorazowego działania. Jest ona prawnie wiążąca wobec organu państwowego, który został wezwany do określonego działania lub zaniechania. W poprzednich kadencjach Sejm przyjmował rezolucje m.in. w sprawie jak najszybszego ratyfikowania Traktatu z Lizbony, w sprawie przygotowania i wprowadzenia w życie Narodowego Programu Wspierania Rodziny czy w sprawie wzrostu wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych.