Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa oświadczyła wczoraj, że wrak pozostaje w Rosji, ponieważ jest dowodem rzeczowym w trwającym śledztwie. Mówiąc o bezprawnym działaniu Rosjan Antoni Macierewicz zwrócił uwagę, że raport Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego MAK, dotyczący technicznych przyczyn katastrofy pochodzi z 2011 roku. Natomiast Rosjanie nadal prowadzą śledztwo prokuratorskie. Zdaniem Antoniego Macierewicza, wrak jest przetrzymywany w Rosji nielegalnie, niezgodnie z regułami międzynarodowymi. "To jest po prostu bezprawie. To jest polska własność, którą Rosjanie przetrzymują wbrew zasadom Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego, nie mając do tego żadnych podstaw prawnych" - mówi Antoni Macierewicz. Szef podkomisji smoleńskiej podkreśla, że Rosja narzuciła Polsce badanie okoliczności katastrofy zgodnie z załącznikiem 13. do Konwencji Chicagowskiej. W załączniku jest z kolei jasno określone, że dowody w sprawie katastrofy powinny być zwrócone zaraz po sporządzeniu raportu przez komisję. Antoni Macierewicz mówi, że w obecnej sytuacji Polska liczy na wsparcie sojuszników z NATO, w tym Stanów Zjednoczonych, podobnie jak było w sprawie próby otrucia w Wielkiej Brytanii Siergieja Skripala.