Przemawiając w południe przed Grobem Nieznanego Żołnierza szef MON powiedział m.in., że fundamentem zdolności, jakie Polacy pokazali w ciągu II wojny światowej, która - jak zaznaczył - "w Polsce skończyła się bardzo niedawno", była tradycja narodowa, wiara chrześcijańska, a także polska armia. Jak przypomniał minister, wojsko potrafiło się długo przeciwstawiać się okupantom ze wschodu i zachodu, wydało z siebie Żołnierzy Niezłomnych i przeniosło rycerskiego ducha niepodległej Polski aż do dnia odbudowy państwa polskiego. "Siła armii polskiej jest gwarantem niepodległości naszego kraju i jest gwarantem pokoju w tej części Europy. To jest przesłanie, o którym musimy, szczególnie w rocznicę tego straszliwego napadu dwóch imperiów na Polskę i Europę, pamiętać" - podkreślił minister. Macierewicz zaznaczył, że nie byłoby II wojny światowej, gdyby nie sojusz rosyjsko-niemiecki. "Tę prawdę Polska, Europa i świat musi zawsze pamiętać. Nie ma większej groźby dla pokoju europejskiego i światowego jak sprzysiężenie się totalitaryzmów przeciw wolności, demokracji i pokojowi" - powiedział szef MON. Podkreślił też, że Polska była wówczas jedynym państwem Europy, które przeciwstawiło się obu najeźdźcom. "Nie było w Europie takiego narodu jak Polacy, który by odrzucił wszelkie propozycje kolaboracji, układu, podległości" - powiedział Macierewicz. Dodał, że za to spadły na Polaków straszliwe klęski, co po dzień dzisiejszy widać m.in. w Warszawie. "To nie była straceńcza brawura. To była głęboka świadomość, że naród, który ulegnie przemocy totalitarnej, naród, który się sprzymierzy z totalitaryzmem, będzie musiał ulegać coraz głębszej degrengoladzie, będzie musiał ulegać coraz większej i głębszej samozagładzie, a w sytuacji Polski, znajdującej się między dwoma wielkimi imperiami, grozić to będzie utratą nie tylko tkanki fizycznej, ale także siły duchowej, ale także możliwości kiedykolwiek odzyskania niepodległości" - ocenił Macierewicz. Dodał, że ta prawda dała wielką siłę Polakom, by walczyć przez następne kilkadziesiąt lat o odbudowę niepodległego państwa. "My się nigdy nie poddaliśmy. Nasze prawo wynika z krwi przelanej. Nasze prawo wynika ze zniszczonych miast i wsi, ale nasze prawo wynika także z wartości, jakie przenieśliśmy dla swoich rodaków i dla całego świata" - powiedział minister. Szef MON dziękował kombatantom i weteranom, którzy - jak mówił - reprezentują "wielkość, siłę i ducha pokolenia niepodległej Polski". "Dzięki temu, że go nam przekazaliście, możemy dzisiaj mówić: Niech żyje Polska" - powiedział Macierewicz. P.o. szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk powiedział m.in., że w 1939 r. Polska ze swym światem wartości stanowiła całkowite zaprzeczenie dwóch totalitaryzmów, które chciały zawładnąć ówczesną Europą. "To była wojna o wszystko, o świat wartości, w których katalogu słowa niepodległość i wolność stały na pierwszym miejscu" - powiedział Kasprzyk. W uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza uczestniczyli m.in. marszałek Sejmu Marek Kuchciński, wicemarszałek Senatu Maria Koc, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, ministrowie obrony oraz rodziny, pracy i polityki społecznej Antoni Macierewicz i Elżbieta Rafalska oraz liderzy ugrupowań parlamentarnych - Grzegorz Schetyna (PO), Paweł Kukiz (Kukiz'15) i Ryszard Petru (Nowoczesna). Byli także kombatanci i generalicja. Podczas uroczystości odbyła się zmiana warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza, odczytano apel pamięci (uwzględniający wprowadzone przez obecnego szefa MON fragmenty poświęcone ofiarom katastrofy smoleńskiej) a delegacje instytucji państwowych i organizacji pozarządowych złożyły na płycie grobu wieńce i wiązanki kwiatów. Uroczystość na pl. Piłsudskiego była częścią obchodów Dnia Weterana Walk o Niepodległość i 77. rocznicy wybuchu II wojny światowej zorganizowanych w Warszawie przez Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.