Antoni Macierewicz zapowiedział, że "ujawnione zostaną prawdziwe nagrania z tupolewa, te które oddają rzeczywisty przebieg wypadków". - W wypadku fałszerstwa, chodzi o nagrania ministra Millera, choć w żadnym wypadku do niego nie ogranicza się odpowiedzialność - powiedział w rozmowie z Danutą Holecką Antoni Macierewicz. - Będą prawdziwe, takie, które oddają rzeczywisty przebieg wypadków, a nie jakiś chaos, z którego nie można było wyłowić zadanego słowa - zapowiedział Macierewicz. Nie zdradził jednak, skąd pochodzą nagrania. - Istotą jest to że, będzie można wszystko usłyszeć, ze każde słowo będzie zrozumiale i jasne - dodał. - Nie chcę przekazywać więcej informacji o tych materiałach. Warto byście państwo dowiedzieli się o wszystkim od naukowców, którzy te materiały przygotowują - przekonywał, dopytywany o szczegóły, szef MON. Wcześniej, w rozmowie z "Rzeczpospolitą", Macierewicz zapowiedział, że już we wrześniu Polacy poznają nowe dowody w sprawie katastrofy smoleńskiej. W jego opinii teza zakładająca, że "działania nawigatorów rosyjskich i moskiewskich decydentów miały na celu doprowadzenie do katastrofy polskiego samolotu z prezydentem Lechem Kaczyńskim i całą delegacją na pokładzie jest oczywista". "My dysponujemy teraz prawdziwymi dowodami, w tym tymi, które ukrywała komisja Millera. Mamy wstrząsające wyznania członków tej komisji. A także nowe nagrania załogi tupolewa, które do tej pory nie były znane. Ale nie pochodzą one z pokładu polskiego samolotu. Każdy będzie mógł ich wysłuchać" - powiedział Antoni Macierewicz w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Macierewicz w rozmowie z "Rz": Ujawnimy nowe nagrania