Jak powiedział rzecznik, płk Gąstał został przeniesiony do rezerwy kadrowej i będzie w dyspozycji Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. "Jest to indywidualna decyzja ministra, uzasadniona potrzebami sił zbrojnych. Wykorzystamy wiedzę, doświadczenie pana pułkownika w dowództwie generalnym" - powiedział Misiewicz. Poinformował, że decyzja zapadła w poniedziałek, a dowódca zostanie odwołany z dniem 15 września. Dymisja gen. Patalonga została z kolei uzasadniona potrzebami sił zbrojnych. Generał został z dniem 19 września przeniesiony do rezerwy kadrowej i będzie w dyspozycji Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Misiewicz zaprzeczył, by był związek między decyzją o odwołaniu dowódcy GROM-u a wypadkiem, w którym pod koniec sierpnia w Gdańsku zginął oficer jednostki. O tym, że powody dymisji dowódcy nie są znane, może ona mieć jednak związek z niedawnym wypadkiem, informowała TNV24, która podała nieoficjalną wiadomość o odwołaniu dowódcy. Płk Gąstał dowódcą GROM-u został w lipcu 2011 r. Wcześniej przez prawie 20 służył w tej jednostce, był jednym z pierwszych żołnierzy do niej przyjętych. 54-letni Patalong inspektorem Wojsk Specjalnych w dowództwie generalnym był od 2014 r. Wcześniej, przed reformą systemu dowodzenia był dowódcą tego rodzaju sił zbrojnych. Przedtem dowodził m.in. jednostkami GROM, 1. Pułkiem Specjalnym Komandosów i 18. Bielskim Batalionem Desantowo-Szturmowym, był także zastępcą dowódcy wielonarodowej dywizji w Iraku. Pytany o wyznaczenie nowego inspektora Wojska Specjalnych i dowódcy GROM-u Misiewicz odpowiedział, że te decyzje zapadną wkrótce. Rzecznik MON zaprzeczył, by dymisje miały związek z wypadkiem, w którym pod koniec sierpnia w Gdańsku zginął oficer jednostki. Wcześniej stacja TVN24 podawała, że dymisja płk. Gąstała może a mieć związek z niedawnym wypadkiem. Informację o dymisji gen. Patalonga podało radio RMF FM. Żołnierz GROM-u zginął w czasie ćwiczeń w Gdańsku 28 sierpnia na terenie morskiego oddziału Jednostki Wojskowej GROM w Gdańsku zginął zastępca dowódcy sekcji szturmowej. Podczas wykonywania zadania szkoleniowego z udziałem śmigłowca, polegającego na podejmowaniu żołnierzy z pokładu statku zacumowanego przy nabrzeżu na Westerplatte przypięty do liny dostał się między nabrzeże a burtę; zmarł wskutek obrażeń. Drugi żołnierz spadł na pokład statku. Doznał ogólnych potłuczeń ciała oraz urazu kręgu szyjnego. Trafił do szpitala, z którego został zwolniony po opatrzeniu i zbadaniu. Ćwiczenia obserwował król Jordanii Abdullah II. Śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmierci Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci oficera prowadzi dział do spraw wojskowych Prokuratury Rejonowej w Gdyni. Na początku września Macierewicz poinformował, że na tym etapie dokumentacja nie wskazuje, aby doszło do jakichś uchybień. GROM - Jednostka Reagowania Operacyjno-Manewrowego - została powołana 13 lipca 1990. Zorganizowana według wzorów amerykańskich i brytyjskich od początku składała się wyłącznie z zawodowców i była przeznaczona do działań specjalnych, w tym antyterrorystycznych, poszukiwawczych, rozpoznania, odbijania zakładników. Żołnierze GROM brali udział w misjach na Haiti (1994), na Bałkanach (1996), w Iraku i Afganistanie. Za twórców jednostki uznawani są gen. Sławomir Petelicki - pierwszy dowódca, a także ówczesny minister spraw wewnętrznych Krzysztof Kozłowski. W 1995 r. jednostka przyjęła za patrona Cichociemnych - legendarnych komandosów, spadochroniarzy Armii Krajowej. Do września 1999 r. GROM podlegał MSWiA, potem został podporządkowany MON.