Anna Maria Żukowska zniknęła z mediów społecznościowych po otrzymanej drogą elektroniczną fali nienawistnych wiadomości. Część z komentarzy pod adresem polityczki były związane z poparciem przez nią Izraela w konflikcie z Palestyną. - Politycy też są ludźmi. Nie odnalazłam się w tej rzeczywistości. Coś się wydarzyło takiego, czego nie widziałam przez te 10 lat - mówiła w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News posłanka Żukowska. Posłanka Lewicy jest znana w sieci z ciętego języka i potyczek w mediach społecznościowych. Decyzja Żukowskiej o usunięciu konta była dla wielu użytkowników szokująca. Żukowska powraca na Twittera. "Nowa strategia" Interia skontaktowała się z Anna Marią Żukowską, aby poznać powód powrotu posłanki do internetu. - Gdybym nie wróciła to inaczej moje konto przestałoby istnieć i straciłabym kontakt z prawie 50 tysiącami obserwujących - przekazała Żukowska. Czytaj również: Zapowiadają gruntowne porządki w KRS. Nowi członkowie ujawniają plany Dopytaliśmy również o groźby pod adresem polityczki. Stwierdziła, że już ich nie otrzymuję ponieważ zablokowała konta, które się tego dopuszczały. - Będę miała nową strategię obecności na platformie X - przekonuje posłanka. Zapewnia również, że pozostanie aktywną użytkowniczką portalu. Zapytaliśmy również o przypadki zgłaszania nienawistnych komentarzy do odpowiednich instytucji. - Zgłaszałam niektóre komentarze do administracji portalu, gdy odczułam taką potrzebę. Jeśli chodzi o ilość tego, musiałabym nie mieć życia żeby zgłaszać wszystko - odpowiedziała polityczka Lewicy. Czytaj również: Nowy sondaż: Złe informacje dla KO i PiS. Zyskują partie spoza podium - Jeśli chodzi o zgłaszanie przypadków do organów ścigania to wczoraj dostałam decyzję o umorzeniu takiej sprawy sprzed trzech lat. Wiem, że takie sprawy są umarzane i nie chcę tracić na to czasu - kwituje swoją wypowiedź posłanka. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!