Everest był ostatnią z 7 najwyższych gór wszystkich kontynentów zdobytych przez Anię. Tym samym Pani Ania stała się trzecią, po Annie Czerwińskiej i Martynie Wojciechowskiej, Polką, która zdobyła Koronę Ziemi. Wspinając się na Koronę Ania Lichota wspiera również prowadzone przez siebie od ponad 5 lat, akcje charytatywne. Bizneswoman z głową w górach Ania Lichota urodziła się w komunistycznej Polsce na początku lat siedemdziesiątych. Przez całe dzieciństwo uczyła się jak żyć w warunkach silnej, zniewalającej władzy. Zaczęła pracować w wieku szesnastu lat nie przerywając nauki w szkole. Po skończeniu studiów w Polsce ukończyła drugi fakultet na ekonomicznym uniwersytecie w Londynie (London School of Economics and Political Science). W ciągu 13 lat pracy zawodowej podróżowała po całej Europie. Pracowała w wyższych sferach zarządzania w General Electric. Jej specjalizacją są kraje rozwijające się i przechodzące transformację gospodarczą, ekonomiczną i społeczną. W 2006 roku osiedliła się w Londynie i zaczęła pracę dla banku inwestycyjnego UBS. Ukończyła MBA i doktorat w trybie zaocznym na uniwersytecie Rushmore w USA. Ania Lichota poza prowadzeniem bardzo poważnych projektów w Londyńskim City (obecnie w Banku UBS), robi karierę, wygłasza charyzmatyczne prelekcje motywacyjne, dużo podróżuje i przede wszystkim chodzi po górach. W 2005 roku, w czasie kiedy pracowała w Rosji, ostatecznie zdecydowała się wspiąć na Koronę Ziemi. Chciała to zrobić nie tylko dla siebie, ale także dla innych, wspierając instytucje charytatywne - "robię to ponieważ wiem, iż tylko poprzez wystawienie własnych możliwości i samej siebie poza sferę komfortu mogę się rozwijać jako człowiek, a tym samym dodawać wartości całemu światu" - mówi Ania. Góry zabieram ze sobą do domu "Wielu ludzi, których spotykam na szlakach górskich postrzega wspinaczkę jako wspaniały sposób na oderwanie się od problemów codziennego życia. Wyprawy są dla nich zwykłą ucieczką. Dla mnie natomiast, obcowanie z naturą i powrót do korzeni, to sposób na życie. Zabieram góry i doświadczenia ze sobą do domu. Każda wyprawa to czas długiej medytacji i okazja do refleksji nad własnymi działaniami i postawami. Życie z dala od gór, w cywilizacji, jest dla mnie tylko ucieczką od mojej górskiej rzeczywistości. Chodzenie po górach i spokój, jaki z tego emanuje jest po prostu zaraźliwy. Staram się inspirować innych do odkrywania sił natury, gór. Jestem szczęśliwa, kiedy mogę wspierać tych, którzy myślą tak samo jak ja i mają odwagę poznać siebie" - wyznaje Ania. Dzięki szkoleniom i warsztatom prowadzonym przeze Anię, wielu ludzi zorientowało się jak niemożliwe może stać się możliwym. Dzieląc się swoim górskim doświadczeniem występuje publicznie prowadząc inspirujące prelekcje i podnosząc aspiracje innych. Korona Ziemi i działalność charytatywna Pomysł zdobycia Korony Ziemi zrodził się, gdy Ania wspinała się w szwajcarskich Alpach w 2004 roku. Czas i kolejność zdobywania szczytów był uzależniony od kosztów poszczególnych wypraw, potrzebnego sprzętu, poziomu trudności oraz wymaganego treningu. Na początku pomysł wydawał się nie do zrealizowania: ostateczny budżet wyprawy opiewał na ponad 150.000 dolarów, czas jej trwania był przewidziany na co najmniej 180 dni. Wszystko to pociągało za sobą 150 godzin lotów w różne egzotyczne miejsca na ziemi i minimum 5 lat treningu, stosowania odpowiedniej diety i utrzymania samodyscypliny. Kiedy podejmowała wstępną decyzję - jak mówi - nie miała pieniędzy, nie była w odpowiedniej formie fizycznej, szczególnie bała się zimna (do tej pory zresztą się tego obawia), a przede wszystkim nigdy wcześniej nie była na wysokości powyżej 5500 m. W tym czasie również nie posiadała żadnego profesjonalnego sprzętu wspinaczkowego, pracowała na pełen etat w firmie usług finansowych w Rosji i była w trakcie rozwodu. W 2005 roku zdecydowała się jednak na pierwszy krok - Kilimandżaro. Po pięciomiesięcznym treningu - postanowiła zarezerwować wycieczkę do Tanzanii, by spróbować sił na Rongai route. A potem już jakoś poszło. Po najwyższym szczycie Afryki przyszła kolej na następne. W ten sposób Ania w latach 2005-2010 konsekwentnie, krok po kroku, bardzo efektywnie zdobywała kolejne szczyty. Zdobycie Korony Ziemi uwieńczyła wejściem na Mt. Everest w ubiegłą niedzielę (23.05.2010 r.). A oto kolejne szczyty w Koronie Ani: 1. Afryka, Tanzania - Kilimandżaro, Nowy Rok 2005/06 2. Europa, Rosja - Elbrus, czerwiec 2006 3. Ameryka Południowa, Argentyna - Aconcagua, Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok 2006/07 4. Ameryka Północna, USA - Denali / Mt. McKinley, czerwiec 2007 5. Australia i Oceania - Carstensz Pyramid, czerwiec i wrzesień 2008 6. Antarktyda - Mt. Vinson, Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok 2008/2009 7. Azja, Nepal - Mount Everest, maj 2010. Wyjeżdżając w kwietniu na Mt. Everest Ania marzyła o jednym - stanąć na najwyższym szczycie ziemi i ostatecznie sięgnąć po Koronę. Jednak pogoda w tym roku nie sprzyjała wspinaczom. Dziennik wyprawy można było śledzić na blogu Ani (www.aniaeverest2010.org) oraz na portalu społecznościowym - Planeta Gór (www.planetagor.pl), którego Ania jest członkiem i z którego w wolnych chwilach korzysta. Mimo dużych trudności i kłopotów zdrowotnych - udało się! Upór i konsekwencja w dążeniu do celu pozwoliły jej zdobyć Czomolungmę i tym samym stać się trzecią, po Ani Czerwińskiej i Martynie Wojciechowskiej, Polką, która zdobyła wszystkie najwyższe szczyty 7 kontynentów. Marzenie stało się rzeczywistością. Ania jednak zawsze podkreśla, że chodzi w góry nie tylko i wyłącznie dla siebie. Jej góry to również działalność charytatywna. Wspina się na najwyższy szczyt na każdym kontynencie, aby zbierać środki na sfinansowanie Szkoły Pokoju w Nepalu pod egidą Sarswati Foundation, jak również na rzecz rodzinnego domu dziecka z Gdańska. Dotychczas zebrała na te cele ponad 30.000 dol. Każdy, kto chciałby wspomóc tę szczytna ideę może dokonać wpłaty na stronie fundacji. Marcin Konior, Emilia Götz www.planetagor.pl redakcja@planetagor.pl