- Powołana 7 września 2007 r. w skład Rady Ministrów na urzędy Ministra Spraw Zagranicznych i Przewodniczącej Komitetu Integracji Europejskiej Anna Fotyga, w dniu 10 września 2007 r. odebrała nominację z rąk Prezydenta RP i złożyła wobec niego przysięgę - czytamy w poniedziałkowym komunikacie. W piątek przed sejmową debatą nad wnioskami PO o odwołanie ministrów rządu Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński odwołał 15 ministrów, których dotyczyły wnioski Platformy Obywatelskiej. Ministrowie zostali sekretarzami stanu. W konsekwencji Sejm nie zajął się wnioskami PO, bo stały się bezprzedmiotowe. Fotyga, która w piątek uczestniczyła w pierwszym po wakacjach spotkaniu szefów dyplomacji państw UE w sprawie nowego traktatu UE, jeszcze tego samego dnia wieczorem została ponownie powołana na stanowisko ministra spraw zagranicznych. W poniedziałek rano burzę wywołał fakt, że Fotyga nie złożyła przysięgi. Według byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i prezesa Trybunału Konstytucyjnego Jerzego Stępnia, Fotyga - skoro nie dopełniono obowiązku złożenia przysięgi - rano w poniedziałek nie była jeszcze ministrem spraw zagranicznych. Były prezydent w porannej rozmowie w radiu TOK FM ocenił, że Fotyga jest szefową polskiej dyplomacji nielegalnie. Kwaśniewski podkreślił, że w ciągu 10 lat jego prezydentury ani razu nie zdarzył się przypadek, że nominacja czy odwołanie odbywały się bez udziału mediów. - Moim zdaniem to decyzja nielegalna. Zgodnie z konstytucją minister po przyjęciu nominacji musi przed prezydentem, fizycznie przed prezydentem, złożyć przysięgę, której rota jest zapisana w konstytucji - podkreślił Kwaśniewski. Ale - jego zdaniem - "panowie rządzący Polską" "nie przejmują się żadnymi konstytucyjnymi zapisami ani szczegółami i psują państwo". Prezes TK powiedział zaś w radiu Zet, że zgodnie z konstytucją przysięga ma nastąpić zaraz po powołaniu przez prezydenta na stanowisko ministra. - Prezydent powołuje i odbiera przysięgę. Istotne jest, by nie było żadnej przerwy pomiędzy powołaniem a jej złożeniem, bo ministrem jest się po złożeniu przysięgi - mówił prezes TK. W jego opinii, szefem resortu spraw zagranicznych jest więc nadal premier. W odpowiedzi na to sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński poinformował, że prezydent podpisał akt nominacji minister Fotygi wiedząc, że wejdzie on w życie dopiero po złożeniu przez nią przysięgi. Kamiński podkreślił, że prezydent działał "w sytuacji wyższej konieczności", bo w Sejmie istniała obawa, że "większość zachowa się skrajnie nieodpowiedzialnie" i odwoła Fotygę w czasie ważnej wizyty w Portugalii. Premier Jarosław Kaczyński, odnosząc się do wypowiedzi prezesa TK, mówił dziennikarzom, że radziłby zajrzeć do konstytucji, gdzie "jest czarno na białym napisane", że "minister składa przysięgę". - Ja bym bardzo prosił pana prezesa, żeby może nieco uważniej czytał konstytucję, bo jest to tam bardzo wyraźnie napisane - ten kto składa przysięgę, jest już ministrem - podkreślił J. Kaczyński. Zaznaczył, że Fotyga mimo że nie złożyła w piątek przysięgi, jest ministrem. Według szefa rządu "byłoby nieodpowiedzialnością nie powoływać" Fotygi w sytuacji, gdy przebywała na spotkaniu międzynarodowym. - Tak jak skrajną nieodpowiedzialnością, awanturnictwem i poświęcaniem interesów państwa dla celów wyborczych była cała akcja Platformy Obywatelskiej - podkreślił J. Kaczyński. Jego zdaniem, było to także oczywiste obejście konstytucji.