podkreślił, że prezydent działał "w sytuacji wyższej konieczności", bo w Sejmie istniała obawa, że "większość zachowa się skrajnie nieodpowiedzialnie" i odwoła w czasie jej bardzo ważnej - jak mówił - wizyty w Portugalii. Zaznaczył, że nie został w tej sprawie złamany żaden przepis konstytucyjny. To reakcja na wypowiedź b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który ocenił, że powołanie Fotygi na ministra spraw zagranicznych bez złożenia przysięgi to "nielegalna decyzja". Kwaśniewski mówił o tym w poniedziałek w TOK FM i TVN24. W piątek przed sejmową debatą nad wotum nieufności prezydent, na wniosek premiera, odwołał 15 ministrów, których dotyczyły wnioski PO. Ministrowie zostali sekretarzami stanu. Anna Fotyga, która uczestniczyła w pierwszym po wakacjach spotkaniu szefów dyplomacji państw UE w sprawie nowego traktatu UE, jeszcze w piątek wieczorem została z powrotem powołana na stanowisko ministra spraw zagranicznych. Kwaśniewski podkreślił w TOK FM, że w ciągu 10 lat jego prezydentury ani razu nie zdarzył się przypadek, że nominacja czy odwołanie odbywały się bez udziału mediów. - To konstytucyjny obowiązek - minister musi złożyć przysięgę przed prezydentem, a dwa - to jest szacunek dla ludzi, oni muszą widzieć co się dzieje, kto zostaje ministrem, kto jest odwołany, jakie są tego przyczyny itd. - powiedział. - Nie wiem, jak można mianować w nocy minister Fotygę ponownie ministrem, gdzie ona składa tę przysięgę, czy ona ją złożyła? - pytał. - Moim zdaniem to decyzja nielegalna. Zgodnie z konstytucją minister po przyjęciu nominacji musi przed prezydentem, fizycznie przed prezydentem, złożyć przysięgę, której rota jest zapisana w konstytucji - podkreślił. Kamiński uważa, że cała sprawa to "klasyczna burza w szklance wody". Podkreślił, że prezydent podpisał akt nominacji wiedząc, że wejdzie on w życie dopiero po złożeniu przez nią przysięgi. - Ani prezydent, ani pani minister nie mieli co do tego wątpliwości - powiedział. - Pani minister Fotyga w oczywisty sposób była w Portugalii sekretarzem stanu w MSZ, tego nikt rozsądny nie może kwestionować - mówił Kamiński. Podkreślił, że nie został złamany żaden przepis konstytucyjny, a Fotyga w Portugalii nie podjęła żadnych zobowiązań jako minister spraw zagranicznych, była tam w sensie formalnym jako sekretarz stanu. - Ważny był sygnał dla naszych portugalskich partnerów, że od poniedziałku będzie ministrem spraw zagranicznych, bo ma już podpisaną nominację - zaznaczył Kamiński. - Nie ma żadnego problemu międzynarodowego. Jedyny problem jest taki, że partia pana Kwaśniewskiego, razem z Platformą Obywatelską i dla politycznej hucpy naraziła na szwank ważny polski interes narodowy - dodał prezydencki minister.