Wszystko zaczęło się od ankiety opublikowanej 11 marca na stronie Ośrodku Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą. Instytucja ta zachęcała Polaków mieszkających w Niemczech do wypełnienia ankiety dotyczącej potrzeby nauczania naszego języka na terenie RFN. "Mamy na celu rozeznanie potrzeb w zakresie nauczania języka polskiego na terenie Niemiec i, tym samym, rozpoczęcia prac nad poszerzeniem oferty oświaty polonijnej na tym obszarze" - dodano. Ankieta o języku polskim w Niemczech. Gramatyka pyta o wyniki 22 listopada poseł Polski 2050 Michał Gramatyka postanowił złożyć do ORPEG zapytanie poselskie dotyczące tej sprawy. "Uprzejmie proszę o informację: - w jakim okresie zbierali Państwo dane do wskazanej ankiety; - ilu respondentów odpowiedziało na Państwa wezwanie; - jakie są wyniki ankiety; - kiedy opublikują Państwo sprawozdanie z przeprowadzonych badań?" - czytamy w piśmie udostępnionym Interii. Instytucja odpowiedziała posłowi następująco: "Przedmiotowa ankieta miała ograniczony zasięg i nie dotarła do wszystkich zainteresowanych. W założeniu miała być ona wyłącznie wewnętrznym, wstępnym narzędziem diagnozującym sytuację. Po przeprowadzeniu ankiety ORPEG, we współpracy z MSZ, podjął konkretne działania w tym zakresie' - podkreślono. Fragment ten Gramatyka opublikował na Twitterze. "Nigdy nie dowiemy się, ilu Polaków w Niemczech potrzebuje lekcji języka polskiego. ORPEG - MEIN chciał to sprawdzić ankietą. Wyników nie poda, coś nie pykło" - napisał. Janusz Kowalski: Polacy w Niemczech są dyskryminowani Do dyskusji włączył się Janusz Kowalski z Solidarnej Polski. "Polacy w Niemczech są systemowo dyskryminowani. W Niemczech mieszka 867 tys. obywateli RP. W Polsce niemieckich dzieci jest ok. 15 tys. ze 150 tys. mniejszości (stan na 2011 r.)" - wymienił. "Janusz, wyląduj. Terrain ahead! Ustal, dlaczego ministerstwo nie chce podać wyniku ankiety. Przecież to organ władzy publicznej... Działa za nasze pieniądze. Miałbyś czarno na białym ilu Rodaków w Niemczech chce się uczyć polskiego. Same korzyści" - odpisał Gramatyka.